Sporo ostatnio o rządzie Olszewskiego .
A mnie zawsze zastanawiało jak potoczyłaby się historia gdyby padło słowo TAK .
Noc z 28 na 29 maja 1992 . Spotkanie "małej koalicji " nt zapowiadanego od ponad tygodnia wniosku o wotum nieufności wobec rządu Olszewskiego . Gość Jarosław Kaczyński. Dyskusja na temat konstruktywnego wniosku . Warunek Jarosława Kaczyńskiego - zgoda PC się przyłaczy , ale szefem przyszłego rządu zostaje Lech Kaczyński albo Jerzy Eysmond . Mała koalicja mówi nie .
Wniosek został zgłoszony miał być głosowany 4-6 czerwca.
Zawsze zastanawiało mnie jak potoczyłaby się historia gdyby Mazowiecki powiedział Kaczyńskiemu tak .
Co by się zdarzyło a co nie ?

W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka