Jadąc z Białegostoku do domu - jedzie się przez Mazury . Pieknie bo na trasie Szczytno -Olsztynek lasy lasy o i lasy . Ale czasami trzeba się zatrzymać , nazwijmy to rozprostować kości . Więc poszedłem tak ze 100 metrów w las i prostuję , a było to niedaleko wioski Czarny Piec .
Zza krzaka tablicą po oczach

Zabytek w całej okazałości

Zabytkowe wnętrze

a obraz sielanki zabytku prawem chronionego zakłócił mi Młody , bo wlazł na zabytek i jeszcze zdjęcie chciał mieć , ale taka to juz dzisiejsza młodzież , bez respektu dla zabytków i osób które rozwalony poniemiecki bunkier w lesie uznają za wart tabliczki .

W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura