lestat lestat
155
BLOG

Majowy dźwięk dzwonów na znak księdza Jankowskiego

lestat lestat Rozmaitości Obserwuj notkę 15

Księdza Jankowskiego działania po 1990 pominę milczeniem – nie moja bajka , nie ten styl , nie ten sznyt. Monsignore ale kiedyś…..

 
Był taki czas gdy ….
 
Gdy w maju 1988 zastrajkowały Nowa Huta , Stocznia Gdańska i my na UG . Skończyło się prosto. Nowa Hutę ZOMO rozniosło na pałach , studencików z UG ZOMO miało w taki sam sposób rozwalić , interwencja biskupa Gocłowskiego to odroczyła , noc spokojna choć nie zapomnę tych uciekających co ”zostawili wodę na gazie ” lub ”Babcia im się rozchorowała ” czy po prostu dezerterujących przez okna. Następnego dnia decyzja – koniec.
 
Została Stocznia Gdańska. Sama samiuteńka. Żadna uczelnia , żaden zakład pracy w całej Polsce się już nie przyłączył . Wszyscy patrzyli.
 
10 maja 1988 pod groźbą rozniesienia strajkujących na ZOMOwskich pałach wyszli i zakończyli strajk. Wyszli trzymając się pod ręce kompletnie przegrani i żal było patrzeć.
 
Piszę żal bo patrzyłem i miałem żal do wszystkich i do wszystkiego , do tych co się nie przyłączyli i do tych co komentowali – jacy smętni wychodzą , głowy spuszczone .
 
I gdzieś tak po 300-400 metrach gdy pochód ze Stoczni zmierzający do Brygidy chyba na mszę ”pogrzebową ” - aż rozdzwoniły się dzwony Brygidy . Jankowski kazał dzwonić by dodać otuchy wychodzącym.
 
Dźwięk dzwonów z Brygidy obudził dzwony Mariackiego , Katarzyny . W życiu nie słyszałem tak rozdzwonionego Gdańska , takiej zmiany nastroju w jednej chwili , bo głos tych  dzwonów miał magiczną moc. Do pochodu zaczęli przyłączać się inni , wzrok z wbitego w ziemię zmienił się w wzrok zwycięzców.
 
Pochód przegrany w Bramie Stoczni dotarł do Brygidy jako wspaniały i tryumfujący . I Jankowski jak nigdy – zwycięstwo zwycięstwo .
 
Rozchodziliśmy się po mszy z nowa nadzieją , że jeszcze coś się zdarzy , że nie będziemy czekać długo.
 
Dziś starszy synalek pyta – tata słyszałeś o Jankowskim – odpowiadam że tak ale nie mam zdania a przede wszystkim wiedzy by cokolwiek sądzić , w myśl powiedzenia Entów – nie jestem pochopny.
 
A wiesz Jankowskiego nie lubię ale…. – mówię do syna
 – tak tata już opowiadałeś – dzwony .
 
I cokolwiek by się okazało ja chcę księdzu Jankowskiemu za ten przebłysk geniuszu , gdy rozdzwonił cały Gdańsk , zmienił przegranych w zwycięzców - podziękować.
 
Są różne sposoby na dodanie Wiary i Nadziei . Jankowski dodał je za pomocą dzwonów.
 
I gdy w lipcu 1988 Urban obwieścił definitywny koniec Solidarności pomyślałem – Hieno gdybyś słyszał te dzwony ……………
 

Notka powtórzona  - poprzednie komentarze 

Dziś zmarł ksiądz Jankowski

lestat
O mnie lestat

W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni. Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Rozmaitości