Każdy kiedyś był albo jest młody . Każde pokolenie miało jakiś utwór muzyczny który gdy zabrzmiał na potańcówce , *fajfie ,prywatce , imprezie , melanżu wzywał na parkiet .
Za moich podstawówkowych czasów prywatek to było to.
*fajf- w latach sześćdziesiątych potańcówki popołudniem . Przeglądając wiele lat temu zdjęcia rodziców gdy tańczyli , pytałem -a to gdzie ?
To fajfy w Grandzie .
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości