Nawet nie wiedziałem , ze taki pogaduchy z dawnych lat można w sieci znaleźć . To sobie posłuchałem.
http://www.youtube.com/watch?v=7NhsEmnCiBU
http://www.youtube.com/watch?v=Y2rzwwtIIwE&feature=related
Niestety część II urywa się i dalszej rozmowy brak . Poklikałem i znalazła się , ale w treści pisanej .
Czy jest prawdziwa - nie wiem - chętnie zobaczyłbym część III - może ktoś ma , gdzieś istnieje , wtedy byłaby szansa porównania .
Ciekawość czy ta pisana jest prawdziwa , wzbudził we mnie taki fragment rozmowy
J. Kaczyński .: - Czyja panu mówię, że umowa Okrągłego Stołu była zła? Przecież ja siedziałem przy Okrągłym Stole. (...) Dla mnie Okrągły Stół był uzasadniony dlatego, że na jesieni 1988 r., w oparciu o tak zwane komitety założycielskie, nie udało się odtworzyć Solidarności w warunkach nielegalności; czyli, krótko mówiąc, nie udało się stworzyć dużej siły politycznej bez jej legalizacji, a moja znajomość historii I wojny światowej, polskiej historii XX w. wskazywały na to, że jest to pewna reguła, która rzeczywiście w naszym społeczeństwie obowiązuje: że legalizacja taka czy inna jest po prostu potrzebna.
A. Michnik.: - Spór był bardzo realny, czy na te 35 proc. [posłów do Sejmu, których miała delegować Solidarność] mają być demokratyczne wybory, czy plebiscyt na z góry ustalony podział mandatów. A ja wtedy mówiłem, że mają być wolne wybory, choć niesie to pewne ryzyko. Kuroń mnie poparł na szczęście, optując za wolnymi wyborami. A Jarek mówił: plebiscyt ma być; my wyznaczymy swoich posłowi ludność głosuje akceptująco. I to jest ten przejściowy okres. Tak mówiłeś.
J. Kaczyński.: - Zgoda, ty miałeś rację, ja tego nie przeczę, że tak było, że mój pomysł zrobienia czegoś takiego, co miało być tylko na dwa lata, jako coś zastępującego parlament, okazało się koncepcją błędną. Historia biegła jeszcze szybciej niż ja sobie wyobrażałem. Dla mnie Okrągły Stół to była okazja, żeby stworzyć siłę, która potem będzie parła do przodu w takich okolicznościach, jakie są w Polsce i wokół Polski się wytworzą. I byłem jednocześnie od jesieni 1989 r. do końca za tak zwanym przyspieszeniem, to znaczy, żeby pójść po prostu dalej. (...)
tu link do wersji rozmowy pisanej- i może ktoś potrafi znaleźć część trzecią w wersji telewizyjnej ?
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka