Lektura Salonu 24 bardzo mi się spodobała . Bardzo.
Ktoś wepchnął w usta dziennikarzowi - a dziennikarz tego nie powiedział. Znaczy kłamstwo ujawnione . Popieram . Odszczekiwać.
i żeby to był koniec , nudą by zawiało . Ale nie . jak widzę , zabawa trwa.
To oni pierwsi napisali , a ja szybciutko skopiowałem - rzecze dziennikarz . Ten sam dziennikarz , który był na tej imprezie , więcej sam ją niemal zorganizował , ale wolał skopiować relację od innych. Normalnie bomba czyli "warstat" dziennikarski.
Bomba nr 2 to "przegwizdy" czasowe . Nie jestem pewien , ale wszystko wskazuje na to , ze kopiowanie nastapiło z notki , która jeszcze się nie ukazała . Cholera jak ja bym chciał mieć takie zdolności . Na 40 minut przed czasem wiedzieć co się zdarzy . W sobotę 6 cyferek w lotto moje . (12.40 doczytałem , ze przegwizdów czasowych nie było - tylko przepisywanie od kolegów co kto powiedział , mimo , ze impreza nasza i sami mogliśmy to napisać )
Bomba nr 3 to kasowanie wpisu zamiast sprostowania - przepraszamy , ale to nie ten mówił . Rzetelność .
Bomba nr 4 to inne serwisy czy portale , które kopiują relację od konkurencji jako własną - więcej kłamstwo wisi tam do dzisia i zero sprostowania . Rzetelność dziennikarska do kwadratu .
Dlaczego zatem piszę , że będę fabrykował plotki ? Bo to bedzie dla mnie bezkarne . Kilka plot dziennie i......................
...........i może jakiś portal,serwis,albo mało gramotna dziennikarka , nie sprawdzając , podchwyci plotę i ją rozpropaguje jako własną .
A ja będę jako autor bezkarny - bo jak przeczytałem - jakież ja mógłbym szkody wyrządzić , skoro zasięg mojej notki jest minimalny ?
Młócić się będzie oplotkowany z powtarzaczem ploty ku mojej uciesze na oczach całej Polski czyli dziennikarstwo polskie .
i to jest bomba nr 5 .
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka