JA rozumiem - remont.
Ja rozumiem - najstarsza latarnia w Gdańsku z 1843 ( o ile nie na południowym Bałtyku ) nie była w rejestrze zabytków
Ja rozumiem - może ta stara slabo już się nadawała i trzeba było zastąpić nową - bo tak latwiej
a już k....a , k....a , k....a NIE ROZUMIEM , co za debil od razu po demontażu oddał latarnię z 1843 na złom . NA ZŁOM !!!!!!!!!!!!!!!!!
Teraz zaczyna się pościg czy już ją zdązyli zutylizować czy nie .
Ja chcę wiedzieć , który debil personalnie podjął taka decyzję ...na złom .
nosz ja pier.........., dawno mnie tak nie wbulwiło ..............................
p.s.
19 kwietnia rano - dopisek na spokojnie
Pewnie było tak - zamiast z pietyzmem zdemontować latarnię potraktowano jako element zużyty do wymiany . Pewnie szlag ją trafił gdy demontowno - szybko i tanio - a podkładkę w kwitach mieli . Latarnię w kilku lub kilkunastu kawałkach szybko na złom ...........
Wczoraj wieczorem wietrzylem jakąś szansę - dziś już nie czuję ...................
Ale się ucieszę ,gdy się okaże , że się całkowicie mylę..................................................
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura