lestat lestat
652
BLOG

Marcinowi Gugulskiem fragment wspomnień Jana Olszewskiego

lestat lestat Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim
Tuż za bramą Stoczni Gdańskiej z ogromnym zaskoczeniem stwierdziłem, że pierwszą znaną osobą, którą tam spotkałem, był Jarosław Kaczyński, wtedy młody pracownik naukowy Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, którego znałem z działalności w Biurze Interwencji Komitetu Obrony Robotników prowadzonym przez Zofię i Zbigniewa Romaszewskich.
Moje zaskoczenie wynikało stąd, że Jarosław był ostatnią osobą, z którą żegnałem się, wyjeżdżając z Warszawy. Podobnie jak wielu ludzi z opozycji nie mieszkał wtedy u siebie, aby uniknąć stosowanych wówczas powszechnie represji zatrzymywania przez Milicję Obywatelską na 48 godzin. Po upływie tego terminu zaraz po opuszczeniu aresztu w jednej z komend milicji ponownie zatrzymywano na kolejne 48 godzin i przewożono do innej komendy. Sam Zbigniew Romaszewski spędził w ten sposób w sierpniu 1980 roku w kolejnych aresztach około 2 tygodni. Dlatego Jarek, aby uniknąć zatrzymania, przebywał w mieszkaniach zaprzyjaźnionych osób, między innymi w moim. Stąd moje zaskoczenie jego nagłym objawieniem się w Stoczni Gdańskiej. Dopiero po chwili przypomniałem sobie, że ma brata bliźniaka, o którym wiedzieliśmy, że jest działaczem opozycji w Trójmieście. W ten sposób poznałem przyszłego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Dzięki niemu mogłem niemal natychmiast dotrzeć do Lecha Wałęsy i przedstawić mu okoliczności i cel mego przyjazdu.

Nasz Dziennik 06.09.2010

"Chyba się starzeję i wzrok mi się psuje. Co innego 32 lat temu widziałem, słyszałem i zapamiętałem, a co innego po 32 latach czytam" ........................

Bardzo czesto uzywam zwrotu - po latach następuje nowa interpretacja starych faktów lub tworzenie nowych .........

Natchnieniem była notka Marcina Gugulskiego o załozycielach KOR co się po latach "cudownie" rozmnożyli .



 

lestat
O mnie lestat

W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni. Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Kultura