Oświadczenie w związku z fałszywymi informacjami dotyczącymi Łukasza Sitka, które przedstawione zostały w artykule z dnia 22 lutego 2018 na stronie Gazety Wyborczej.
Nie są prawdą informacje zawarte w tekście Gazety Wyborczej na mój temat. Po pierwsze nie jest prawdą, że pokazywałem legitymację prasową w opisywanym przez GW incydencie. Nie było to możliwe, bowiem w ogóle nie posiadam legitymacji prasowej. Po drugie, wbrew temu co pisała GW zdarzenie nie miało miejsca w godzinach pracy.
Nie jest prawdą, iż w godzinach pracy posługiwałem się legitymacją prasową celem osiągnięcia korzyści osobistych.
Całe zajście miało miejsce po godzinach pracy. Podane informacje są fałszywe gdyż, nie posiadam legitymacji dziennikarskiej, ponieważ nie została mi ona wydana.
Traktuję to jako niemożliwą do weryfikację potwarz, mająca moim zdaniem usprawiedliwić agresywne zachowanie obsługi pociągu.
Kłamstwem jest także informacja, iż nie chciałem opuścić składu pociągu. W artykule zasugerowano, iż nie byłem w stanie utrzymać telefonu, pomijając jednak fakt, iż telefon wypadł mi po ciosie jaki zadał mi kierownik pociągu, uszkadzając w ten sposób aparat.
Po opuszczeniu pociągu zażądałem odprowadzenia mnie na komisariat policji celem otrzymania protokołu zatrzymania, czego nie uczyniono. Odprowadzono mnie za to na posterunek SOK.
Uważam, że dziennikarz Gazety Wyborczej, będący autorem wspomnianego artykułu nie chciał obiektywnie przedstawić mojego stanowiska, pytając mnie o komentarz do sprawy na kilka minut przed publikacją gotowego już materiału. Silny nacisk w artykule przyłożono na chęć udowodnienia, iż doszło do naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy policji,
co jest wierutnym kłamstwem.
Planuję podjęcie kroków prawnych przeciwko autorowi tekstu jak również wydawcy.
Łukasz Sitek