W pięć dni po debacie Miodowicz Wałęsa było spotkanie na UG.
Taki trochę prezent od starszych kolegów dla strajkujących majowo równocześnie z nimi studentów – że niby razem to powiemy co i jak.
Spotkanie takie ad hoc , wiadomo było że będzie Lech Wałesa i Leszek Kaczyński .
Dokładnie tak – Lech i Leszek . Tu w Trójmieście Leszek Kaczyński był jego doradcą nr 1 , nieufność Walezego wobec Warszafki była znana.
Dziś takie spotkanie nie jest niczym niezwykłym . Wtedy 5 grudnia 1988 takie niemal oficjalne spotkanie z prywatnym obywatelem Wałęsą i jego doradcami to było cos nowego .
Przyszli mówili . Wałęsa wpadał w monologi , najczęściej powtarzał Róbmy swoje . Po około godzinie stwierdził , że znika bo ma spotkanie z biskupem Gocłowskim .
Następną godzinę odpowiadał na pytania i przekonywał Leszek Kaczyński - Merkel był zdawkowy raczej przyszedł na spotkanie jako dekoracja .
Leszek mówił – mamy szansę na rejestrację Solidarności , Okragły Stół jest szansą jakiej od 1945 nie mieliśmy , jeśli wy studenci tego nie poprzecie to kto ?
Nie było mowy o wolnych wyborach , gospodarce rynkowej czy niepodległości - słowo pluralizm kluczem .
Było – siadamy i wyrywamy ile się da. Ile – nikt nie wie.
Wtedy 5 grudnia 1988 przekonywał mnie do idei Okragłego Stołu Leszek Kaczyński , mało kto jeszcze wtedy używał pojęcia Okragły Stół , było swieżo po debacie telewizyjnej o której gadano i gadano .
Później uświadomiłem sobie że to spotkanie z nami było testem , jak te idee rozmów z komunistami przyjmą ludzie , przetestowano studentów , test wypadł raczej na tak , rozmawiajcie .
Rozmawiali w Magdalence i przy meblu , wyrywali ile się da .
Leszek Kaczyński 5 grudnia 1988 przekonywał studentów że Okrągły Stół jest dla nas szansa jakiej nie można zaprzepaścić –to może się komuś dzis nie podobać - bo dominuje coś co ja nazywałem tu wielokrotnie nową interpretacją starych faktów .
Komentarze