Kiedys w ogole wszystko grano rownoczesnie, potem komercja i nasza, kibicow, wygoda, rozciagnela start inprezy na cztery dni.
Dzis znow loteria troche, jaks przynosi ta jednoczesnosc: wszyscy maja jeszcze szanse w B. Portugalia, Dania, Niemcy i Holandia.
No, niejednakowe...
Chyba nic juz na tym tyurnieju nie przebiJe irlandzkich kibicow, speiwajcych przy 0:4 z Hiszpania swoim pilkarzom "Fields of Anthenry" chyba przez dziesiec ostatnich minut - ale czeKaM na hymn Holandii, tym bardziej, ze moze to byc to tak na pozegnanie. No i nie zawiedli. Moja mama byla w Niemczech w obozie podczas wojny - mowila, ze Holendrzy spiewali jak szli do pracy, jak wracali i potem po pracy.
Niemcy atakuja swobodnie jak na treningu, Mueller prawie bramka. Podanie Khediry omal nie znlazlo Gomeza na polu karnym, co musialby oznaczac gola dl Niemcow. Tymczasem Holendrzy w atomowym skladzie i najladniejszych obok angielskich koszulkach - strzal Snijdera w boczna siatke. Znow pytanie, czy Robben komus poda. Portugalczycy sie temu przygladaja probujac zalozyc rygiel w drugiej linii.
Tymczasem...
Niemcy atakuja nadal, ale Gomez dziwnie schowany z boku, brak egzekucji, ale przewaga ewidentna.
Tymczasem...
van der Vaart zza szesnastki strzelil w lewy gorny rog i Holendrzy strzelili pieRWsza z niezbednych im dla jakichlowiek szans bramek
Tymczasem...
Dunczycy znow graja na swojego jedynego wysunietego napastnika.
A tymczasem....
Ronaldo zszedl ze skrzydla na dawna pozycje lacznika i strzelil w slupek jak blyskawica. Postiga po bledzie Holendrow przestrzelil sam na sam.
Tymczasem...
Mueller, GomEZ, Podolski - gol. Niemiecki atak szatkuje dunski befsztyk.
Tymczasem...
Holendrzy zaczynaja sie gubic w obronie. Po glowce Ronaldo z bliska Stekelenburg ratuje Holandie.
A jednoczesnie: Dunczycy, centra glowka, jeszcze jedna i gol. Dania - Niemcy 1:1.
Tymczasem...
Podolski z wolnego z samej szesnastki mocno tuz nad poprzeczka. Niemcy dwukrotnie mogli strzelic, chca wjechac z pilka do bramki jak Argentyna.
DO PRZERWY W OBU MECZACH GRUPY B REMIS 1:1
Leszek Budrewicz - dziennikarz, pisarz, poeta, wykładowca akademicki, działacz struktur podziemnych "Solidarności", w młodości wicemistrz Polski w piłce wodnej. Laureat nagrody miesięcznika „Odra” za reportaż o powodzi we Wrocławiu w 1997 roku.
Publikacje: zbiory poezji "Pierwsza i druga wojna światów", „Pasta z rasta”, "Noc długich szyi", „Wiersze wezbrane”, „Wieczna teraźniejszość” oraz zbiór opowiadań "Złodziej cukierków".
W latach 70’ i 80’ działacz opozycji (szczegóły: http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wiki/index.php?title=Leszek_Budrewicz).
W 2008 roku nakładem wrocławskiego IPN-u ukazała się książka: „Leszek Budrewicz. Z PRL do Polski. Wspomnienia z niejednego podwórka (1976–1989)” (więcej: http://www.ipn.gov.pl/portal/pl/229/9413/Z_PRL_do_Polski_Wspomnienia_z_niejednego_podworka_19761989.html)
Pełny biogram: http://pl.wikipedia.org/wiki/Leszek_Budrewicz
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości