letni letni
1277
BLOG

Poprawiona ustawa obowiązuje od dziś

letni letni Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 27

Wbrew słowom marszałka S. Karczewskiego, przynajmniej formalnie, nowela do ustawy o IPN od dziś (1.03.2018) obowiązuje. Miała ona już fatalne skutki dla naszych stosunków z Izraelem i wpływowymi środowiskami żydowskimi w USA. P. D. Wildstein próbuje załagodzić konflikt i miejmy nadzieję, że mu się uda uzyskać jak najwięcej. Ale ta notka nie jest o Żydach. Nowa ustawa może mieć bowiem pewne niespodziewane skutki, zupełnie niezwiązane z wątkami żydowskimi.

Zacytujmy: Kto publicznie i wbrew faktom przypisuje Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za (…) inne przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne…

W 1968 LWP brało udział w interwencji wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji. Co prawda nasz premier powiedział ostatnio, że w tym roku Polski w ogóle nie było, ale któż opisując tamte czasy zastosuje sformułowanie „nie-polski reżim komunistyczny”? Jaką decyzję podejmie prokurator, gdy ktoś użyje w kontekście inwazji 68 wyrażenia „Państwo Polskie”. A jaki był udział Narodu Polskiego w tym przedsięwzięciu? Zdecydowanie niechętny, więc pisać o Polakach po drugiej stronie Sudetów chyba można. Tym bardziej, że (podejrzewam) mimo wszystko trudno byłoby pisać o „zbrodniach”. W tym przypadku wydaje się, że prokurator z IPN się nie przyczepi. Publicystom spada kamień z serca. Idźmy dalej.

Co prawda prezydent A. Duda powiedział, że po 89 roku tylko teoretycznie nie było ustroju zdrajców, ale mimo wszystko teza, że po 1989 nie było Państwa Polskiego, jest nie do obrony. A to właśnie Państwo Polskie brało udział w działaniach wojennych po tym roku. Choćby w Iraku. Mieliśmy tam przecież nawet swoją strefę okupacyjną. Ale gdyby komuś zachciało się napisać, że wojska koalicji zniszczyły tkankę cywilizacyjną Iraku, niech się zastanowi. Bo może się to wiązać na przykład z upadkiem irackiej służby zdrowia, a to znów ze zwiększoną śmiertelnością irackiej ludności cywilnej. Zresztą potencjalny autor może przyjrzeć się ogólnej liczbie ofiar – władze okupacyjne przyznają się do udziału w śmierci 22-25 tysięcy cywili. Rzeczywista liczba może być o rząd wielkości większa. Czy to już stanowi „zbrodnię”? Od dziś, powiązanie takiego pytania z Polskim Państwem może być penalizowane.

Polskie wojska działały też w Afganistanie. Polski sąd zasądził, że w Nangar Chel nie mieliśmy do czynienia ze zbrodnią wojenną, ale z przypadkiem. Tak więc wątpliwości, jakie mogłyby być podniesione przez jakiegoś publicystę, z góry podpadną pod kategorię „wbrew faktom”. No bo fakty sąd już ustalił. I sam miałem tu napisać, że przecież – jak to na wojnie – najprawdopodobniej była to klasyczna akcja odwetowa, ale byłoby to „wbrew faktom” i tak nie napiszę.

Państwo Polskie uczestniczyło też w nielegalnym systemie tortur. „Nasza” placówka mieściła się w Starych Kiejkutach. Czy system ten realizował „zbrodnię”? Nie podjąłbym się rozstrzygnięcia. Kto wie, co może siedzieć w głowie prokuratora?

Że to wszystko skrajnie nieprawdopodobne? Tak, to jest skrajnie nieprawdopodobne. Ta strzelba zawieszona na ścianie w pierwszym akcie, raczej nie wystrzeli w trzecim. Ale strzelić może. Tym bardziej, że nie takie rzeczy już się zdarzały po 2015 roku.

letni
O mnie letni

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (27)

Inne tematy w dziale Polityka