liam.devlin liam.devlin
394
BLOG

Liga Mistrzów nieciekawa, Protasiewicz ukradł show !

liam.devlin liam.devlin PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Myli się ten kto uważa, że najciekawszy wczorajszy mecz rozegrany został w Stambule (Besiktas – Arsenal), Neapolu (Napoli- Bilbao) czy Madrycie (derby Real-Atletico).

W opinii ekspertów najciekawszy mecz rozegrano na twitterze pomiędzy Jackiem Protasiewiczem, a „Warszawką”. Znany fan książek awanturniczo-podróżniczych z serii „Jak wywołałem III Wojnę Światową) stanął „oko w oko” z magicznym tercetem Majewski (Wprost) -  Kataryna (wypożyczona z Rzeszowa) - Stanowski (Weszło.com) + posiłki. Sensacji nie było. Poległ z kretesem …

A zaczęło się tak…. Na twitterze panował spokojny wieczór okraszony nielicznymi komentarzami poświęconymi LM i Ukrainie – nikt nie mógł przewidzieć tego co stanie się za chwilę… (©Bogusław Wołoszański).Wtedy prawdopodobnie @ProtasiewiczJ sięgnął do wieczornego drinka. To jak się okazało później miało kluczowe znaczenie….

Mecz zaczał się od komentarza Majewskiego do artykułu wpolityce.pl o decyzji tzw. biegłych w sprawie wypadku spowodowanego przez Rafał Dutkiewicza „Ja pier..., gdzie jest granica żenady i podwójnych standardów? wpolityce.pl/polityka/20999

 W dyskusję włączyła się Kataryna „Co za bezczelność” i Stanowski „Czas dołączyć Dutkiewicza do listy najbardziej skompromitowanych polskich polityków” .Tym czasem wypity alkohol dotarł do głowy Protasiewicza i na swoje nieszczęście zagadną „czyja bezczelność @MajewskiMichal czy @wPolityce_pl ? Ja nie mam wątpliwości, ale ciekawi mnie Pani zdanie?”. Kataryna podjęła rozmowę „kogoś kto uważa, że 1,5 miesiąca to mniej niż 1 tydzień.” odnosząc się do wygibasów biegłych chroniących Dutkiewicza. Protasiewicz nie mógł uwierzyć „Czy ja dobrze rozumiem,ze Wy wszyscy uważacie,ze @dutkiewiczrafal ma mieć zarzuty?!?”. Kataryna jak przystało na prawicowego oszołoma była nieugięta „wjechał z własnej winy, obrażenia powyżej tygodnia więc tak, powinien”.

Tym czasem stężenie alkoholu we krwi Protasiewicza zaczęło niebezpiecznie rosnąć….i odpalił bombę ! „oto"warszawka" wie lepiej jak było i co myślą/chcą ludzie...właśnie za to Was nie znoszą w kraju. Zrozumcie to!”

Zaatakowana „Warszawka” skutecznie skontrowała co biorąc pod uwagę kolejne alkoargumenty o „innej cywilizacji ” we Wrocławiu itp. nie było specjalnie trudne . Najlepsze podsumowanie Jacka Łęskiego „ale jaja. Gdybym nie czytał to bym nie uwierzył. Haende hoh! „

 Wrocław nie pośpieszył z odsieczą. Rybitzky (są poszlaki, że był wtedy na twitterze J) sprytnie udał się na ławkę rezerwowych słusznie uznając, że tego się nie da obronić. Ministerstwo Pracy (jestem pod wrażeniem poświęcenia urzędników, którzy dzielnie twittują z oficjalnego konta po godz.23.00) rzuciło coś o nierzetelności Kataryny, ale „zmyłka” nie odpaliła. Po odpowiedzi Kataryny urzędnik zdał chyba sobie sprawę, że nie otrzymał polecenia pracy w godzinach nadliczbowych i ciężko będzie się wytłumaczyć z używania służbowego konta w prywatnych wojenkach europosła.

Nieoczekiwana próba pomocy przyszła z rąk Michała Majewskiego „Przepraszam Panie Jacku, ale mam problem ze zrozumieniem tego, co Pan pisze. Może rano do tego wrócimy?”, ale została odrzucona, bo stężenie alkoholu we krwi Protasiewicza osiągnęło poziom „kibol” .„Glupi cios..poniżej pasa...współczuje Pana synom, bo zaangażował ich Pan w klub, który jest pośmiewiskiem Polski.” odpisał europoseł pijąc (sic!) do tego że synowie redaktora Wprost podjęli treningi w Akademii Piłkarskiej Legii. Majewski jeszcze raz spróbował pojednawczo „Panie Jacku, mimo wszystko lubię Pana. Rada. Niech Pan już dziś nie pisze. Serio.”, ale po chwili prawdopodonie przeczytał odpowiedź Protasiewicza i wypalił   „a od Legii i moich synów to...Mają się tam świetnie!” (szacun za kolejność J)

 Jak się po chwili okazało Protasiewicz z pewnością nie brał udziału w akcji „Let Legia win” i dał upust swoim anylegijnym fobiom (głupki) stawiając Śląsk Wrocław jako kontrprzykład. Na swoje nieszczęście sprowokował tym Stanowskiego, który rozsmarował europosła przypominając, że dzięki działaniom wrocławskich polityków PO i Dutkiewicza Mistrz Polski 2013 w kolejnym sezonie walczył o utrzymanie w naszej lidze (a delikatnie mówiąc nie jest to topowa liga w Europie…) i  ma ogromne długi. Od siebie dodam frekwencję na meczach WKS na poziomie 6-8 tys ludzi na stadionie o pojemności 40 tys) .Great success !

Po tej wymianie ciosów stężenie alkoholu we krwi Protasiewicza osiągnęło poziom „chce mi się spać” i mecz się zakończył . Szkoda, że Państwo tego nie widzieli !!

PS. Niektórzy to mieli dziś zapewne ciężki poranek ….

liam.devlin
O mnie liam.devlin

Największy nieodkryty talent piłkarski w naszym kraju ;)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka