Głębokość dna upadku polskiej policji, obecnie konserwatywnej bojówki ludowcowo- platformerskiej, należy zapewne już mierzyć sonarem. Oto wczoraj policja rozbiła legalną i zgłoszoną w odpowiednim urzędzie demonstrację Karola El-Kashifa, byłego właściciela apteki na rogu Puławskiej i Rakowieckiej, którą mu „zagarnięto”. Karolowi, jak dosłownie cytuję z dzisiejszej prasy, prominentny polityk partii rządzącej kazał „wypierdalać”. Jako że przedsiębiorcy zagarnięto cały majątek ruchomy (wart 2 mln PLN towar z apteki), przykuł się on w proteście do bramy Ministerstwa Sprawiedliwości (cóż za nazwa, proponuję jeszcze „Ministerstwo Prawdy” do kompletu).
Fot. Karol "Superapteka" demonstruje, zdjęcie z jego profilu

Bojówka Platformy Obywatelskiej i PSL-u, mylnie zwana policją (bo cóż ma z nią wspólnego?) złamała oczywiście prawo. Rozbiła legalną i zgłoszoną demonstrację Karola. Jego samego potraktowano gazem łzawiącym i zatrzymano (za co?) w karcerze. Tak o tym pisała ofiara: „Zostałem brutalnie usunięty 04.06 w święto Wolności, przez policję o 4 rano pod osłoną nocy i aresztowany na 12 godzin. Zlikwidowano moją legalną demonstrację. Policja zagazowała mnie i poturbowała”.
Rozbicie legalnej demonstracji przez oprychów z rządu dowodzi tylko całkowitej marionetkowości demokracji w Polsce i opresyjnego charakteru rządów PO-PSL. Ostatnie kontrowersje wokół działania polskiej policji pokazują tylko narastanie nierozwiązanego problemu. Zabicie krytykującego zachowanie policjanta czarnoskórego właściciela straganu- Maxwella I., w tunelu przy otoczonym slamsami dworcu Warszawa Stadion. Na targowisku nastąpił wybuch pierwszych od lat czysto rasowych zamieszek bezpośrednio po tym zabójstwie.
Dominika Cieślikowska opisywała dla „Wprost” (23/2010) jak firma ochroniarska pilnująca targowiska segregowała ludzi: „Gdy podchodził biały, wypuszczali. Czarnych nie.” Gdy zaprotestowała, od szefa ochrony usłyszała: „Trzeba ratować białych, bo Murzyni się biją”.
Fot. Zdjęcia protestów po zabójstwie policyjnym Maxwella I. na slamsach przy dworcu Stadion







Maciej Karczyński, rzecznik stołecznej bojówki platformersko-PSL-owskiej (a.k.a Komendy Stołecznej Policji), wyjaśnia: „To prawda, aresztowaliśmy wyłącznie ciemnoskórych, ale dlatego ze tylko oni atakowali policję”. Innym razem wyraża wielkie zdziwienie, że rządowi bojówkarze (ach tak, „policjanci”) potraktowali demonstrującego Karola gazem łzawiącym.Jeszcze innym razem ów złotousty PR-owiec twierdzi że to demonstrujący na Wilczej zaatakowali legitymujących ich policjantów (polecam oglądnięcie filmu dokumentującego zajście, link w spisie literatury).
Albo zamieszki na ulicy Wilczej w sobotę 29 maja, gdzie policja zaatakowała demonstrantów zebranych na legalnej w świetle wyroku TK demonstracji spontanicznej. Na forach internetowych dyskutują osoby, które np. agresywni i atakujący ich policjanci wepchnęli w szybę wystawową cukierni na ulicy Wilczej, oczywiście demolując witryny. Wg rozmowy informatorów naszej redakcji z policjantami legitymującymi zebranych na wiecach i demonstracjach tego ruchu (zebrani byli zdziwieni że policja chce ukarać zebranych na wiecu organizacyjnym za nielegalne zbiegowisko), policjanci mieli otrzymać od przełożonych nakaz szukania haków na działalność tej organizacji i czepiania się dosłownie wszystkiego.
Zabójstwo, rozbicie dwóch demonstracji, zamieszki- te zdarzenia dowodzą że policja nie jest bezstronna. Co więcej: policja wydaje się być pozbawiona kontroli, albo owi kontrolujący są uzależnieni od władzy i przemocy. Jako widz demonstracji stwierdzam że najczęściej to policjanci szukają zaczepki, sami są stroną atakującą.
Istnieje cała liczna klasa społeczna, zwana pokoleniem JP. To młodzi i biedni mieszkańcy przedmieść, spotykający się na ławkach przed blokiem nie mogąc sobie pozwolić na kluby, połączeni wspólną ideologią. JP czyli „Je*ać Policję”. Oni policję znają jedynie jako źródło przemocy i agresji. Znają policję pałującą na stadionach, przeganiającą hałasującą młodzież z ławek (co przecież jest nielegalne), policję zjednoczoną z sądownictwem dla którego zeznania policjanta mają większą wartość niż zeznania ofiary tudzież oskarżonego o czynną napaść.
Internauta Ezekiel tak opisał tą grupę: „Pośród uczestników była nieliczna, acz widoczna grupa osób z klas najniższych, wykluczonych, dla których jednym znanym środkiem wyrazu jest agresja. Jest to młodzież, której plemiennym zawołaniem jest JP – „jebać policję”. To jeden z konstytutywnych elementów ich tożsamości. To grupa odwiedzająca śródmieście góra kilka razy w roku. Jest ono dla nich obcą ziemią, na której czują się niepewnie. Tutaj widać ciągle żywą walkę klas – agresję i niezrozumienie klas niższych dla witryn drogich sklepów, dla ciuchów innych niż dresy i jasne jeansy.”
Sądzę że może połowa owych bójek z policją jest wywoływana przez nią samą. Choćby barykada ulicy Senatorskiej zrobiona przez antyfaszystów w Warszawie podczas niedawnego przemarszu neonazistów. Zaatakowali ją nie neonaziści, ale policja. Nie wiem, po co. Cóż ten atak miał na celu? Poza oczywiście demonstracją siły, a potem oskarżeniem zebranych tam osób o czynny opór, napaść na policjanta i tym podobne oskarżenia. Komu służy ta policja? Organizacja rządowa przecież dobrze wiedząca że atakując ludność, jednocześnie sama wygeneruje kilkanaście aktów oskarżenia o przestępstwa?
Receptą wg mnie jest powrotem do korzeni policji. Siły te były pierwotnie zakładane przez władze miast, regionów. W rozlicznych krajach cywilizacji Zachodu są pod ich kontrolą po dziś dzień. Apeluję o podporządkowanie sił policyjnych władzom miast, związkom powiatów, albo samorządom województw. Taka sytuacja panuje czy to w RFN (policja podlega pod landy), czy to w USA (policje miejskie i stanowe) czy to w Wielkiej Brytanii (policje mające regionalny zakres kilku polskich powiatów i kontrolowane przez lokalne samorządy). Ponad tak zorganizowaną i rozdrobnioną policją istnieją specjalne policje ogólnokrajowe, federalne, mające specjalnie wydzielony zakres zadań.
Francja, Włochy mają silnie rozwinięte policje municypalne, będące, w odróżnieniu od polskich straży miejskich, prawdziwymi policjami. Nawet w scentralizowanej Italii za imigrantów i ochronę rynku odpowiada właśnie ten typ policji. W Hiszpanii autonomiczne regiony mają osobne policje, tak samo występują policje miejskie i lokalne.
Holandia jest świetnym przykładem podporządkowania władzy nad policją regionom. Policja jest tam podzielona na 25 regionalnych jednostek, każda kontrolowana także przez lokalne samorządy i przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości. Do tego dochodzi oddzielna policja ogólnokrajowa.
Zmieńmy Polskę. Rozbijmy rządową bojówkę, rozwalmy i roznieśmy na kawałki kolejne imperium polskiego centralizmu. Pozbawmy rząd PO-PSL i panie warzące kawę ministrom ich rządowej bojówki. Rozparcelujmy ją między samorządy. Pozbądźmy się bojówki, która jak pokazują ostatnie zajścia, jest tylko coraz brutalniejsza. Wyraźnie widać eskalację w ostatnich dniach, aż strach się bać epilogu. Kraje totalitarne są dowodem, jak głębokie może być dno reżimowych bojówek.
We wtorek 8.06 o godzinie 15-tej ofiary policyjnej agresji i zamieszek na ulicy Wilczej spotykają się na popularnej warszawskiej „patelni” (plac przed metrem Centrum). Będą robić pikiętę przeciwko brutalności policji. Oraz będą debatować nad wniesieniem kolejnej sprawy przeciwko stołecznej policji, do czego ich zachęcam, tak samo jak Karola, któremu zdaje się że należy się sute odszkodowanie od rządu. Mój kolega Piotr dostał to odszkodowanie bodajże dopiero po wygraniu sprawy w Sztrasburgu. Liczba spraw przeciwko rządowi w tym trybunale (równa krajom totalitarnym lub zwichniętym demokracjom w stylu Turcji) tylko świadczy na jakim poziomie „budowy demokracji” a.k.a „dekoracji jesteśmy.
opr. af/Merkuriusz Polski
Film wideo: Atak bojówki PO-PSL (a.k.a „policji”) na demonstrację uczestników Marszu Wyzwolenia Konopi pod komendą na Wilczej: http://mwk10.wolnekonopie.pl/node/9
Literatura:
http://ponowoczesny.salon24.pl/188158,bylem-na-marszu-wyzwolenia-konopi
http://en.wikipedia.org/wiki/Police
http://de.wikipedia.org/wiki/Polizei
http://de.wikipedia.org/wiki/Polizia_Municipale
DODATEK: Relacje uczestników zamieszek na ulicy wilczej dnia 29 maja 2010:
RELACJE UCZESTNIKÓW ZAMIESZEK NA WILCZEJ:
--------------------------------------
To było tak..
Podczas manifestacji pod Sejmem RP oddziały prewencyjne policji w brutalny sposób zatrzymały młodego człowieka, który miał skręta z oregano albo jakiejś legalnej przyprawy.
Tłum się zbuntował i poszedł na ul. wilczą protestować przeciwko brutalnym, upokarzającym zatrzymaniom z tak błahego powodu. Z tego co wiem, to były 2 grupy ludzi, my przybyliśmy (4 osoby) z drugą grupą, ok.100-150 osób, krzycząc wolnościowe hasła. Obraźliwe hasła w stronę policji wkradły się również, ale myślę że nie ma co się dziwić, szczególnie że "stróże prawa" nie są wcale w tej materii gorsi.
Kiedy doszliśmy ul. Kruczą do skrzyżowania z ul. Wilczą, zastaliśmy blokadę policyjną i sporą grupę ubranych w białe kaski, uzbrojonych w tarcze i pały policjantów. Manifestacja cały czas przebiegała w pokojowy sposób, zarówno spod PKiN do Sejmu, jak i spod Sejmu na Wilczą. Policja dała się sprowokować hasłami padającymi z naszej strony (zresztą słusznymi), i zaatakowała. Było straszne zamieszanie, policjanci wywracali sie na ziemie, bili kogo popadnie i gdzie popadnie. Dostałem 2 razy pałką w głowę hehe :) moja dziewczyna z koleżanką również oberwały, ale nic im na szczęście nie było. Dla mnie żenujące, grupka bezbronnych ludzi kontra batalion psów, nawet nas zatrzymać nie potrafili spokojnie. Zostałem odcięty grupą policjantów, a następnie brutalnie zatrzymany i wrzucony do piwnicznego korytarza. Straszyli mnie, że pójdę siedzieć, że oberwę itd itp. Posterunek został sparaliżowany, a było nas tam ok. 18 osób. Porażka jak tak mała grupa ludzi może im stworzyć takie zamieszanie - nie wiedzieli zupełnie co mają z nami robić. Jak wiadomo, tego typu protest był zgodny z prawem, wedle wyroku TK (spontaniczne zgromadzenie).
Trzymali nas od ok. 17 do 24, dostałem mandat w wysokości 100 pln. Generalnie przez te 7 godzin spisywali 17 osób (po 3 protokoły na osobę), z czego każdy policjant miał jedną, góra dwie osoby do "zrobienia". Porażka, nie wiem jakim cudem oni kogokolwiek potrafią złapać... Tracą czas na jakąś papierkową robotę. To tyle, wypuścili mnie i sobie poszedłem. Jestem oburzony jak traktuje się ludzi. Jest nas (w sensie ludzi popierających zmiany polityki konopnej) bardzo dużo, są to ludzie w większości o wiele bardziej praworządni i uczciwi od reszty społeczeństwa. W mediach zaniża się ilość ludzi manifestujących pod sejmem, a zawyża ilość robiących "zadyme" pod komisariatem. Niby Unia Europejska, a zupełnie jak w Rosji...
KaGie
ja ze znajomymi stałam po drugiej stronie ulicy, w sklepie z alkiem, moi kumple widzieli ten fakt. ja też żałuję, że manifestacja nie przebiegła do końca pokojowo, ale to policja prowokowała. my z podniesionymi rękami krzyczeliśmy "jesteśmy bezbronni", oni byli uzbrojemi, z pałami, w kaskach. chodziło o wypuszczenie zatrzymanych - w końcu każdego z nas mogli wyhaczyć. na pewno czulibyśmy się lepiej wiedząc, że inni stanęli w naszej obronie, upominali się o nas, nie olali. byłam na wilczej, na początku na samym czele manifestujących, ale z mojej strony żadne "kurwy" nie leciały. rozumiem jednak emocje tych, którym puściły nerwy. żyjemy w demokratycznym kraju i mamy prawo mówić swoje. gdyby policja nie atakowała, nie stałoby się to przyczyną prowokacji. ale im chyba o to chodziło, żeby sprowokować i połapać niektórych. w końcu trzeba odnotować w statystykach jakieś "zasługi", pokazać, że nie byli bierni. nie lubię policji. dla mnie to legalna bandyterka. w moim mieście za byle co łapali chłopaków, skutych kajdankami wieźli na komisariat. tam skute z tyłu łapy zahaczali wysoko za wieszak do ciuchów i w takie pozycji spuszczali wpierdol. tacy są nasi obrońcy prawa. naprawdę ciężko nie kląć.
marzena
Czesc
w momencie kiedy otoczyli nas zomowcy na wilczej stalem mniej wiecej na rogu wilczej i kruczej po tej stronie co cukiernia, kiedy zaczeli lapac i bic ludzi dookola zaczalem uciekac co widac na jednym z filmow, uciekajac krucza w strone marszalkowskiej przebieglem moze 10m i zlapal mnie jeden zomowiec, chcial mna rzucic o sciane a trafil w szybe cukierni i wpadlem do srodka razem z szyba i futryna i wlaczyl sie alarm. Moje poszkodowanie ogranicza sie do zbitego lokcia i rany szarpanej na nodze, ktora do dzis sie jeszcze nie zagoila. niestety nie zrobilem obdukcji, wiec nie da rady wytoczyc procesu.
Pozdro
... byłem uczestnikiem "nielegalnej manifestacji", co prawda nie zostałem poszkodowany (jeśli nie jest tym ucieczka przed uzbrojonymi w pałki i tarcze funkcjonariuszami), ale całą akcję pamiętam dobrze, i nie prędko zapomnę.
Protestowaliśmy przeciwku zatrzymaniu osób oskarżonych o posiadanie konopi, atmosfera była napięta, jednak podczas kiedy my demonstrowaliśmy własną bezbronność, policja, jak się okazało bezprawnie, zaatakowała tłum.
Osobiście widziałem jak policjanci pałują kobiety czy przypadkowych przechodniów. Większości osób udało się uciec jednak kilku znajomych trafiło na komisariat i tam oprócz poniżającego traktowania, kazano im wykasować zdjęcia i filmy z marszu. Tak działa policja, która według własnej opinii musi po prostu stosować się do kodeksu prawnego. Nie wyobrażam sobie aby takie sytuacje mogły im uchodzić płazem. Nie widzę jednak nadziei w polskich władzach i w polskiej prokuraturze...
dawid
--------------------------------------
....zanim ruszyła na nas policja stałem sobie spokojnie z koleżanką, jak wszyscy. jak zaczęła sie pacyfikacja próbowałem znaleźć wyjście z całego tłumu ale psy nie chciały mnie wypuścić, więc zostaliśmy na chodniku. i jak psy zaczeli lać taką laske (widać to na filmie) to razem z dwoma chłopakami wywalony na glebe i zawinięty. Moja koleżanka dostała pałą przez plecy i ją zostawili.
na komendzie usadzili nas na jakims korytarzu, psy nas kopali i popychali jakiś gosciu dostał po twarzy od psa. potem na jakis inny korytarz nas przeniesli i potem na świetlice, reszte juz pewnie wiecie bo był tam ziomek z organizacji.
dostałem mandat 100zł przyjąłem go bo chciałem po prostu stamtąd wyjsc i isc
na after...
tomek
relacje zaczerpnięto z portalu wolnekonopie.pl
Inne tematy w dziale Polityka