Liberałowie Liberałowie
998
BLOG

Sprawa WOŚP: Orkiestra podziałów wyznaniowych

Liberałowie Liberałowie Polityka Obserwuj notkę 10

Na konflikcie wokół WOŚP widać w mojej opinii wyraźnie odciśnięte piętno podziałów wyznaniowych w Polsce. Podziałów które zresztą doprowadziły do wojny domowej poprzedzającej pierwsze rozbiory kraju. W tamtym okresie walczyły ze sobą obozy konfederatów, domagających się utrzymania kary śmierci dla niekatolików porzucających wyznanie rzymskokatolickie, z obozem reformatorów. Doszło do krwawej domowej wojny religijnej, która na bodaj dwa lat pogrążyła kraj w chaosie, na oczach całej sekundującej pokonaniu ostatniego uciskającego innowierców państwa Europie. Które zresztą podzielono, przy niemalże braku sprzeciwu.

Nauk tych oszczędza się dziatkom w szkole. W ogóle: temat ten jest wielce nielubiany przez historiografię po 1989 roku. Jednocześnie podziały te kształtują polską politykę po 1989 roku. Także, jak mam wrażenie, podział ten odezwał się przy okazji WOŚP. Oto naprzeciw siebie stoją dwa osoby, z których jeden ma dość silną podbudowę wyznaniową. Osoby te apelują o niewspieranie inicjatywy, która jest jawnie inicjatywa niekatolicką, świecką.

Ma się wrażenie że polskie przemiany, także gospodarcze, opóźnia grupa osób które pod hasłem dbałości o tradycyjne obyczaje wkroczyła na polską arenę polityczną. To z tych środowisk wznosi się także sprzeciw przeciwko owej inicjatywie o świeckim charakterze. Jest to inicjatywa niekatolickiej części społeczeństwa. I to zdaje się wzbudza taki sprzeciw, wraz z hasłem „róbta co chceta”, określonym jako niewychowawcze.

Jednocześnie całe masy Polaków żyją i egzystują w krajach gdzie „wolno” zdecydowanie więcej rzeczy niż w Polsce, przede wszystkim gospodarczo, ale także obyczajowo. Tymczasem w polskich miastach przygranicznych nierzadko trudno już spotkać młodych ludzi, wbrew danym z rządowych spisów w całych regionach kraju jakoś ilościowo zdziesiątkowanym.

WOŚP jest niekatolicką plamą na łonie katolickiego kraju. Ta inicjatywa aż dziwi w gronie rozmaitych inicjatyw o często wykluczającym mniejszości charakterze. Wykluczający mniejszości charakter ma w mojej ocenie 80 % polskich ruchów politycznych. Te przecież mają znacznie inne i szersze pojęcie elementarnych praw podstawowych człowieka niż mają je rozmaici konserwatyści. Prawami podstawowymi są dziś prawa mniejszości seksualnych do np. zrównania statusu ich związków, oraz prawa konsumentów miękkich narkotyków, zwykle w postaci limitów ilościowych na posiadanie określonych substancji odurzających.

Te granice się przesuwają, jednocześnie zaś grupy które z tych praw korzystają są stosunkowo nieliczne. Konserwatystom wydaje się że po zniesieniu zakazów nagle dojdzie do masowego zachłyśnięcia się nowymi prawami obywateli. Tymczasem sytuacja ulegnie jedynie niewielkiej zmianie, nie wiadomo jak i czy w ogóle odczuwalnej dla reszty społeczeństwa.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka