W Polsce liberalne poglądy mają tylko młodzi ludzie. I generalnie nie zajmują się polityką.
Czasami czytam pismo Vice. To przykład głosu młodego pokolenia. Globalna spółka wydawnicza, wydaje swoje media na całym świecie, także w Polsce. Z tym że w Polsce jest to bodaj jedyne liberalne pismo w kraju. Inne media stronią od takich tematów jak narkotyki, seks.
Gdy przeglądam media społecznościowe, widzę wyraźnie że młodzi ludzie nie tyle stronią od polityki, co ten temat zbywają milczeniem. KOD nie ma oparcia w młodych ludziach, ci nie chcą się angażować w podobne inicjatywy starszych pokoleń. Młodzi ludzie na ogół nic nie mówią o polityce. Młode polskie pokolenie nie ma swoich politycznych reprezentantów, młodsi w polityce są bardzo nieliczni i zwykle nie mają wiele wspólnego z obrazem młodego pokolenia. Być może raper Liroy jest jedynym politykiem z którym utożsamia się część młodych.
Polityka w Polsce to domena starszych ludzi, starszych pokoleń. Młodzi ten temat zwykle zbywają milczeniem. Dlaczego?
