lideksynubeka lideksynubeka
1389
BLOG

Enya-celtycka syrena czy projekt marketingowy?

lideksynubeka lideksynubeka Kultura Obserwuj notkę 2

 Swiat pełen jest zachwytów nad owym irlandzkim płochym dziewczęciem,które podbija serca na całym świecie głosem,urodą i osobowością.Gdzie człowiek nie wejdzie do internetu,to same zachwyty,a krytycznych opinii zero.Wszyscy na wyprzódki licytują się ilością komplementów jaką obdarzają ową damę,a nikt nigdy nie napisał o niej czegoś niemiłego.

 No to ja się muszę do czegos przyczepić, gdyż od pewnego czasu wszelkie autorytety mam w wielkim POważaniu.

  Ciężko jest jednak pogrymasić.Enya jest zjawiskowa urodą,pewnym dostojeństwem nieosiągalnym dla tzw.celebrytek,a jej muzyka broni się sama.Zna owa Enya nawet swoj rodzinny język irlandzki, co w Irlandii należy do rzadkości.Dlatego  nasz premier rzucając hasło drugiej Irlandii zapewne miał na myśli likwidację szkolnictwa w języku polskim i przejście na niemiecki.

  No ,ale wracając do Enyii,czyli Eithne Patricii Ni'Bhraonain pierwsze do czego się mozna przyczepić,to całkowity brak działalności koncertowej.Płyty sprzedają się rewelacyjnie,ale publicznośc na żywo nie ma możliwości obejrzenie tegoż ponadczasowego zjawiska. Rodzi to pewną dysharmonię,gdyż muzykę,jako wyraz emocji najlepiej przeżyć słuchając żywego wykonania.

  Ów brak koncertów rodzi pewne podejrzenia, że aranżacje dokonane przez producenta w studiu i zapisane na płytach są niemożliwe do zagrania na żywo.To by z kolei sugerowało,ża artystka jest hermetycznym tworem cyfrowym,niezdolnym do scenicznego,żywego bytu.

 Jedyne co jest osiągalne,to telewizyjne kameralne koncerty,rozpisane na wiolonczelę,fortepian i 3 chórzystki.Można sobie włączyć na youtube.Koncerta te z reguły artystka daje z okazji jakichśtam okazji, ze starannie wyselekcjonowaną zapewne publicznością w ilości osób 20.No cóż, tak to przed wojną odstawiano we Warszawie jasełka po prywatnych mieszkaniach.Można zaaranżować owe 2 instrumenty i 3 chórzystki tak, że będzie to ładnie brzmiało,ale czy ta się z czymś takim wyjść do mas?Czyli na pełen publiki stadion lub halę?

  Zacząłem  mieć pewne wątpliwości.

I tu się kłania druga łyżka dziegciu, którą wrzucam do ogródeczka,czyli beczki panny Eithne.Otóż wnikliwa lektura okładek wszystkich płyt prowadzi do dość głupawego wniosku,że Enya,to w zasadzie 3 osoby.Tytułowa Eithne, oraz małżeństwo Nicky i Roma Ryan.Gdzie Nicky jest producentem wszystkich utworów,zdolnym we studiu wykreować wszystko,ale owe kreacje niekoniecznie sprawdzą się w ogniu koncertu.Być może dlatego trzyma nieco swoją podopieczną pod kloszem.
Roma Ryan zaś pisze Enyi teksty.No,tu nastapiło przegięcie.Artysta,który sam sobie nie pisze tekstów jest przez to mniej autentyczny,bo do końca nie wiadomo czyje emocje wyśpiewuje.Jeżeli własne,do zmysłowej własnej muzyki(a Enya pisze sama muzykę),to dlaczego nie spróbuje tego wyrazić samodzielnie? Jeżeli cudze, to przestaje wypowiadać się we własnym imieniu.Czyli staje się mniej autentyczny.

  Ja sobie  w latach 80-tych klasyfikowałem twórców z boomu rockowego na autentycznych i nieautentycznych na podstawie kryterium autorstwa tekstów.Artyści,którzy zamawiali teksty od sztampowców i wyjadaczy estrady typu Szpilman,Mogielnicki,Korzyński,Olewicz i Dutkiewicz byli dla mnie nieautentyczni.Z reguły nachalnie lansowani przez estrady i rozgłosnie radiowe śpiewali o niczym i świetnie kanalizowali nastroje młodzieży,zdolnej do buntu.A prawdziwi,autentyczni twórcy śpiewali nie to,co chciał tow.Walter (obecnie TVN), lecz to co chcieli.I miewali kłopoty z cenzurą,koncertami,plakatami,o płytach nie wspominając.

W wielkim sporze owych czasów,czyli kto lepszy-Republika czy Lady Pank zawsze uważałem,że Republika.I proszę,Lady Pank wspiera reżim jak się da,dziś popierając PO!

 

tolerancyjny jak GW i obiektywny jak TVN.Przedwojenny warsiawiak,dawniej z Mokotowa,obecnie Bemowo.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Kultura