Lika Lika
782
BLOG

KOMU PRZESZKADZA POLSKOŚĆ ?

Lika Lika Polityka Obserwuj notkę 6

 

Maria Kaczyńska i Lech Kaczyński
 
 
11 listopada 1918 r., po 123 latach od rozbiorów Polska odzyskała wolność. 
 
Nikt nam nie wywalczył II Rzeczpospolitej. Nikt nam tego nie dał. Sami wywalczyliśmy wielki kraj .Patriotyzm nie oznacza nacjonalizmu. Patriotyzm bierze się z miłości.  Patriotyzm, który wpatrzony jest w przyszłość, ale musi mieć też korzenie, musi mieć też korzenie w przeszłości, musi mieć pamięć, bo nie ma patriotyzmu bez pamięci. Próbujemy tą pamięć uparcie budować i odbudowywać. I na tej drodze nie może być zakrętów - powiedział w swoim przemówieniu śp prezydent Lech Kaczyński. 

Dziś w oficjalnych uroczystościach patriotyzm i narodowa duma odmieniane są przez wszystkie przypadki. Jakoś sztucznie i mało wiarygodnie. Ci, którzy swoje obowiązki wobec państwa zaniedbują w sposób haniebny, z pierwszych rzędów pouczają nas o patriotyzmie. 

W Krakowie, na Placu Nieznanego Żołnierza policjanci w cywilu szarpią się z profesorem ASP, Stanisławem Markowskim, który stojąc w kolejce do złożenia kwiatów, ma ze sobą portret  pary prezydenckiej, Marii i Lecha Kaczyńskich.  Policjanci,  na pytanie dlaczego zaatakowali stojącego w kolejce, odpowiadają "taka była potrzeba"

" Uważam, że cząstka prezydenta miała prawo tu być, bo jest to święto tych, którzy walczyli o niepodległość i nie myślałem, że to może wzbudzić taką agresję"- mówi zaatakowany Stanisław Markowski.
 

Kto ma ciągle  potrzebę gaszenia w tym radosnym dniu pamięci po byłym Prezydencie? Kto decyduje, który transparent jest grozny w Dniu Niepodległości?  Kto nam zwołuje niemieckie bojówki? Komu przeszkadza konsolidacja narodu?

Najbardziej zainteresowani, w swoim szmatławcu drukują wypowiedzi młodych, wykształconych. Tych, co będą legalny  Marsz Niepodległości blokować. Jedna z wypowiedzi brzmi : "Gdy słyszę: "jestem dumny z bycia Polakiem" - zapala mi się czerwona lampka, bo mogę mieć do czynienia z kimś groźnym".

Nie wiedziałam, że narodowa duma to coś groznego. Ale załoga z Czerskiej to wie.

Stąd pomysł celebryckiej maskarady "otwartych"  Polaków zwanej,  "Kolorową Niepodległą" .  Misja : być Polakiem jak najmniej. Być nieokreślonym, europejskim tworem, który za bardzo nie wie, o co w tym wszystkim chodzi, ale płynie z  prądem. Na pewno nie wie, o co chodzi Borys Szyc, który swoje "poparcie" duka  kartki. Od razu staje przed oczami Chyra , który głosował na Władysława Komorowskiego. 

Czy celebrycko-artystyczna brać wie w ogóle, co popiera? A przeciw czemu protestuje? Zajęci serialami może nie zdążyli sprawdzić?.... To coś nie istnieje, zostało wykreowane. Ktoś, kto maszeruje  z biało-czerwoną flagą, nie musi być nacjonalistą i faszystą. Może jest po prostu patriotą.

"To stara, michnikowa socjotechnika -zapędzić do skrajności kogoś, kogo chce się zniszczyć. Do faszystów przypisuje się całą tradycję narodową"  - mówi Rafał Ziemkiewicz popierający Marsz Niepodległości.

 

Nie chcę być kolorowym, "otwartym", europejskim Polakiem. Zdecydownie wolę być normalnym Polakiem, chcę pamietać o historii, pamietać o Prezydencie, którego ideą był suwerenny, niepodległy kraj, z obywatelami znającymi swoją wartość. Chcę radośnie obchodzić dzień odzyskania Niepodległości, tylko z dwoma kolorami : białym i czerwonym. Chcę oddać cześć tym, dzięki którym mówię dziś po polsku, a nie rosyjsku czy niemiecku. Chcę wspólnie z innymi przejść w Marszu Niepodległości. Może nawet ze zdjęciem tragicznie zmarłej pary prezydenckiej.

Komu to przeszkadza?

 

http://vod.gazetapolska.pl/668-rozmowa-niezalezna-rafal-ziemkiewicz

http://niezalezna.pl/18824-zaatakowany-za-portret-pary-prezydenckiej

Lika
O mnie Lika

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka