Zygmunt Jan Prusiński
W RÓŻU I CZERWIENI
Jolancie Kosteckiej
Przy zachodzie słońca
odpoczniemy na wzgórzu
przywitamy stawy
są takie milczące
wodorosty kokietują lilie
niczym panienki na wydaniu.
Niezłomny w uczuciach
żyję twoimi urodzinami
za czym zaśpiewam przy gitarze
nalej mi Jolanto szampana
przygotowałem recital
posłuchają lilie i wodorosty -
a wiatr niech niesie
pisane słowa o tobie.
Kiedy zmierzch zasłoni nas
ucałuję twoje piersi -
wiem że są wstydliwe...
26.4.2014 - Ustka
Sobota 13:45
Wiersz z książki "Intymne metafory"
Inne tematy w dziale Kultura