Powszechna amnestia na Salonie?

W tym wyjątkowym dniu apeluję aby wszyscy Szanowni blogerzy Salonu24 odblokowali wszystkich komentatorów których zablokowali. Wystarczy cenzura AI admina, która wycina prawie wszystko i to całkowicie bez sensu i bez wyjaśnienia. 

A dodatkowo wszystkim moim osobistym cenzorom, którzy mnie zablokowali:

(Iskra.SH, Stary, doku, echo24, folt37, EdithKulpienski68, nerwica eklezjogenna, atre you, Eternity, Milton, figa z makiem,  HeMajewski, Polonusy, mannet, Karolina Nowicka, Amstern, Erevnitis istorias)

dedykuję fraszkę Stanisława Jerzego Leca - "Tak długo gryzł cenzor, aż się ugryzł w własny jęzor".

Wasze blokady ani mnie grzeją, ani ziębią. Są przeciwskuteczne, bo bez problemu mogę je obejść i gdy tylko mam ochotę to komentuję waszą tfurczość na swoim blogu. A tu akurat nie macie żadnej możliwości ingerencji. Nie możecie tego co napiszę ani usunąć, ani nie możecie mnie zablokować. Poza jakimś wyjątkowo ohydnym chamstwem, blogerska blokada jest zawsze porażką blokującego, a nie blokowanego. To jawne przyznanie się do braku argumentów w merytorycznej dyskusji prowadzonej pod rygorem logicznej argumentacji.

Każdy rozumny i uczciwy człowiek powinien wytrwale dążyć do poznania prawdy, odważnie głosić prawdę, mężnie bronić prawdy, samemu konsekwentnie żyć w prawdzie, radykalnie walczyć z kłamstwem i nie ulegać błędnym mniemaniom, własnym lub cudzym.

"Nieważne że my cierpimy (jesteśmy prześladowani) z powodu prawdy, ważne żeby prawda nie cierpiała (nie była prześladowana) z naszego powodu." - Escriwa