1. Definicje pojęć na potrzeby notki.
Liberalizm- na potrzeby tej notki jest to kierunek w filozofii i polityce gospodarczej, którego nadrzędną ideą jest wolność indywidualna. Mam tu na myśli model opisany przez Hayka - rolą państwa jest zapewnienie bezpieczeństwa zewnętrznego i wewnętrznego, zagwarantowanie przestrzegania umów itp. W rozumieniu tym państwo (lub inny organ centralnego planowania) nie jest w stanie alokować zasobów równie mądrze i efektywnie jak zbiorowość jednostek. W tej notce nie dyskutujemy o piciu sojowego latte, białych iphonach, Kubie Wojewódzkim i innych fałszywych znaczeniach pojęcia liberalizm. Nie dyskutuję też o ekstremach w stylu "eutanazja dla emerytów, bo stopują rozwój".
Kolektywizm, socjalizm - pojęcie przeciwstawne. Wartością nadrzędną jest dobro kolektywu (narodu, grupy wyznaniowej, subkultury itp.). Na potrzeby dyskusji dookreślam kolektywizm, jako ustrój gospodarczo-polityczny, w którym państwowy planista zarządza alokacjami znacznej części zasobów dla dobra swoich obywateli. Karol Marks zdefiniował cele socjalizmu, jako wyrównywanie szans, łamanie monopoli kapitalistów w dostępie do środków produkcji itp. Dla jasności - nie mówię o wypaczonych wizjach Mao, Lenina i tym podobnych.
Złodziejstwo, głupota, oszustwo (ZGI) - na potrzeby notki zachowanie inne niż najlepsze prowadzące do realizacji celów. Jeżeli celem jest bogactwo, ZGI to oddanie pieniędzy dowolnemu szamanowi czy innemu ZUSowi :)
2. Sytuacja Polski
Od lat mamy wielką dyskusję liberałów z socjalistami. Liberałowie chcą liberalizować, socjaliści socjalizować. Dla dobra oczywiście. Patrząc z bliska okazuje się, że liberałowie boją się wolności jak diabeł wody święconej, socjaliści za to jeżdżą Jaguarami. Jak to możliwe?
Otóż 99% ludzi w Polsce padło ofiarą sprytnego oszustwa. Uwierzyli, że jest to spór dwóch poglądów. W czasach Hayka w Europie zachodniej było to być może prawdą, w krajach bloku wschodniego już niekoniecznie. U nas po prostu istnieją trzy strony sporu i uwierzcie, że ani liberalizm ani socjalizm nie jest stroną dominującą.
Socjaliści nie pozwoliliby na istnienie różnych Mateuszków, Olkówczy Michałków. Nie w sytuacji, kiedy potrafimy wydać sześć milionów złotych na portal o promocji żubra. Socjalista umarłby na padaczkę, trafiłby go piorun i ciężka cholera zanim wsiadłby do Jaguara. Socjalista nie przyznałby sobie kwoty wolnej od podatku pięciokrotnie wyższej niż rencista o minimalnym dochodzie.
Liberałowie pozwalający na utrzymanie sześćdziesięcioprocentowych podatków? Pracujesz na etacie - ZUS, PIT, NFZ, składki pracodawcy, VAT i drobne podatki tu i tam dają 60%. Ktoś nadal twierdzi, że rządzili u nas liberałowie? Byli liberalni tylko w porównaniu z Gierkiem. Są tacy, którzy mówią o dostępie do broni. W Polsce nie można legalnie rozbić na łące namiotu. Własną ziemię "odrolnić" mogę wyłącznie za łapówką. Liberalizm pełną gembą.
Kto rządzi? Oczywiście ZGI. Całym zdaniem, w Polsce, od co najmniej siedemdziesięciu lat rządzi Złodziejstwo, Głupota i Oszustwo. Zamienia się tylko miejscami.
Złodzieje, Oszuści i Głupki nie wytwarzają przeważnie nic. Są organizmem pasożytniczym. Występują zwykle w miejscach o bardzo niskim znaczeniu nominalnym, za to ogromnym znaczeniu faktycznym. Żeby wyprodukować litr mleka i sprzedać go Kowalskiemu potrzebuję krowy, Kowalskiego i pięciu urzędów. Urzędy sprawdzają czy mleko jest zdatne. Problem w tym, że kiedy Kowalski zatruje się mlekiem, urzędy nie ponoszą odpowiedzialności. Taki system. System w którym ser kozi kosztuje 120 złotych za kilogram, mimo tego nie opłaca się go produkować. System gwarantujący opiekę zdrowotną od stycznia do września, kiedy wyczerpują się limity NFZ. System, gdzie Mateuszek, Olek i Michał organizują na facebooku zbiórkę podczas, gdy wydajemy po kilkadziesiąt milionów na finansowanie partii politycznych.
3. Co dalej?
Liberałowie (przypominam - klasyczni) twierdzą, że dobry system musi zachęcić ludzi do rozwoju. Najlepszym motywatorem jest możliwość konsumpcji owoców rozwoju. Uważają, że każdy z nas indywidualnie zadba o siebie lepiej niż mityczne Państwo Opiekuńcze. I mają rację.
Socjaliści (przypominam - klasyczni) twierdzą, że wiele osób nie jest w stanie zadbać o siebie samodzielnie, mają natomiast potencjał. Jeżeli liberał przeznaczy część środków na edukację dzieci sąsiada, one zadbają o niego w razie potrzeby. I mają racją.
Liberałowie i socjaliści mają rację. Dlaczego więc jest jak jest? Oczywiście dlatego, że liberalizm i socjalizm to modele pozytywne. Wspólną bazą, założeniem podstawowym obu jest brak kasty Złodziei, Oszustów i Głupków konsumujących owoce ich pracy. Przy takim założeniu można wybrać między modelem bogatych landów Niemiec a Szwajcarią. Nie jest to zły wybór.
U nas jedynym wyjściem wydaje się być zmniejszenie koryta, czyli liberalizm. Liberalizm ten powinien być w miarę możliwości socjalny. Nie wierzę, że jest taki liberał, który mając do dyspozycji środki rozkradane w tej chwili przez ZGO pozwoliłby umrzeć Mateuszkom. Socjalizm właściwie dopuszczam z zastrzeżeniem, że znacznie trudniej w nim kontrolować poziom ZGO.
Minimalizacja Złodziejstwa, Głupoty i Oszustwa powinna być głównym celem każdej działalności politycznej przez kolejne kilka lat. Póżniej pokłucimy się o liberalizm i socjalizm.
Inne tematy w dziale Polityka