Z wolną wolą jest taki problem, że w zasadzie jest ona sprzeczna z deterministyczno-chaotycznymi prawami fizyki. Wszystkie prawa fizyki, są albo deterministyczne, tak jak na przykład prawo powszechnego ciążenia, czy też mechanika makroświata, która rządzi ruchami planet, gwiazd i kul bilardowych; albo chaotyczne, przypadkowe, takie jak prawa rządzące światem na poziomie subatomowym, gdzie nic nie jest pewne, ani z góry określone. A ponieważ człowiek jako istota fizyczna, w całości podlega prawom fizyki, wszystko co się z nim dzieje musi być zgodne z jej prawami. Czyli to, co robimy, jest albo nieuniknione, albo przypadkowe.
A jeśli tak jest, jeżeli nie ma wolnej woli, to nie może być mowy o winie, ani o karze. Jeśli wszystko co robimy, jest albo przypadkowe, albo z góry określone, to znaczy, że nie odpowiadamy za nic, za żadne swoje czyny!
Taki stan wydaje się sprzeczny z naszym przekonaniem o istnieniu wolnej woli, choć są filozofowie, tak zwani kompatybiliści, którzy uważają, że da się pogodzić determinizm świata z wolną wolą człowieka, a wręcz ten determinizm jest koniecznym warunkiem, żeby zaistniała wolna wola. Ale inni, chociażby Wegner twierdzi, że wolna wola i zdolność do podejmowania samodzielnych decyzji na jakimkolwiek szczeblu jest tylko iluzją.
W 1983 roku amerykański neurofizjolog Libet ogłosił wyniki badań nad tak zwanym potencjałem gotowości, odkrytym wcześniej przez Niemców Kornhubera i Deeckiego. Prowadzili oni doświadczenia, w których mierzyli aktywność elektryczną mózgu ludzi, polecając im w dowolnym, wybranym przez siebie momencie wykonać jakiś ruch, na przykład poruszenie palcem. W skrócie mówiąc, potencjał gotowości, to aktywność elektryczna mózgu, pojawiająca się na około 0,8 sekundy przed poruszeniem mięśni. Libet poszedł dalej i zmierzył dodatkowo czas w którym badany człowiek uświadamia sobie, że podjął decyzję o wykonaniu ruchu. I okazało się, wbrew temu co można by sądzić, że moment uświadomienia sobie decyzji o poruszeniu palcem nie następuje przed, ale po wystąpieniu potencjału gotowości w mózgu badanego. Czyli kolejność zdarzeń jest następująca: najpierw pojawia się w mózgu nieuświadomiony potencjał gotowości, czyli aktywność neuronów, potem człowiek uświadamia sobie, że podjął decyzję o poruszeniu palcem, a potem następuje poruszenie palcem.
Oczywiście, jak to w świecie nauki bywa, badania Libeta i ich wyniki zostały skrytykowane.
Jedno wydaje się być pewne: jeśli wolna wola istnieje, to człowiek nie może składać się wyłącznie z fizycznej materii i fizycznych form energii (oddziaływań). Aby nasze autonomiczne decyzje miały jakiekolwiek znaczenie, abyśmy mogli w jakikolwiek sposób wpływać na losy własne, innych ludzi i otaczającego nas swiata, musi istnieć jakiś niematerialny, niefizyczny składnik istoty ludzkiej - dusza.
Oczywiście od razu nasuwa się pytanie: jak ta dusza miałaby być połączona z fizycznym ciałem?
Na to pytanie próbuje odpowiedzieć na przykład teoria dualizmu interakcyjnego, australijskiego neurofizjologa Ecclesa, laureata Nagrody Nobla, króra zakłada istnienie w mózgu ludzkim tak zwanych psychonów, komórek innych niż cała reszta, odpowiedzialnych za kontakt niematerialnego „ja”, z fizyczną częścią człowieka. Ale jego przeciwnicy zarzucali mu, że obecność psychonów i ich interakcja z duszą jest sprzeczna z prawem zachowania energii. Jeżeli dusza istnieje, to może oddziaływać na ciało tylko w takim stopniu, by nie było to sprzeczne z prawami fizyki. Może dzieje się to poprzez delikatną modyfikację stanów kwantowych w neuronach mózgu w chwili podejmowania decyzji? Jeśli jakieś hipotetyczne dwa stany kwantowe w neuronie będą równie prawdopodobne, to wybór jednego z nich, prowadzący – powiedzmy – do podjęcia konkretnej decyzji nie stałby w sprzeczności z prawem zachowania energii, ani innymi prawami fizyki. Z drugiej strony ciało ma też pewien automatyzm, na przykład: jeżeli wpróbujemy wstrzymać oddech, aż do uduszenia, ale wzrastający poziom dwutlenku węgla we krwi, oddziałując na ośrodek oddychania w mózgu, w końcu zmusi nas do nabrania powietrza, wbrew wolnej woli duszy.
Póki co, żadna z teorii nie wyjaśnia w sposób ostateczny tego problemu, a zagadka istnienia, bądź nieistnienia duszy i jej efektu, odróżniającej nas od zwierząt Wolnej Woli, pozostaje sprawą otwartą.
Losek
Katolik. A nawet "katol". Prawak. Chirurg, amatorsko muzyk. Autor książek: "Chirurdzy. Opowieści prawdziwe". "Chirurgiczne cięcie. Opowieści jeszcze bardziej prawdziwe" i dwóch powieści: sensacyjno-filozoficznej "Biała Plama", oraz "Wojownicy Kecharitomene".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie