III zasada dynamiki

Jeśli ciało A działa na ciało B siłą F (akcja), to ciało B działa na ciało A siłą (reakcja) o takiej samej wartości i kierunku, lecz o przeciwnym zwrocie. Tyle Wikipedia a teraz cos z prasy.

Stoczniowcy delikatnie i tylko troszeczkę szarpali barierkami pod warszawskim Palacem Kultury wiec policja (zgodnie z zasada dynamiki Newtona) równie delikatnie i troszeczkę przysolila demonstrantami pokrapiajac ich przy okazji pieprzną chemia. Teraz wszyscy są obrażeni bo zabrakło humanitarnych armatek wodnych tzn. policja nie była odpowiednio przygotowana. O stopniu uszkodzeń zarówno związkowców jak państwowego mienia tudzież policjantów rozstrzygnąć mają autopsje. Na wszelki wypadek (gdyby autopsji niewystarczyło) pan prezydent zarządał zwołania specjalnej komisji.

Najbardziej obrażony jest pan poseł Kurski bo mimo dobrych chęci i poświęconego (wolnego od obowiązków??) czasu nikt mu pałą po plecach nie przyłożył ani nawet chemią po oczach nie siknął. Najlepszy dowód jak trudno ostatnio zostać w Polsce bohaterem lub przynajmniej kombatantem. Pan poseł nie jest pod tym względem osamotniony w swojej formacji.

Jak donoszą media nad Szczecinem powiała polska flaga. Czy to ze względu na „Dzień Flagi“ czy tez wizyty prominentnego goscia w osobie pana ministra (in spe) Kamińskiego ze świtą nie wiadomo niestety do końca.

"Idziemy do Parlamentu Europejskiego również dlatego, że dzisiaj w Europie są ludzie, którym ta biało-czerwona flaga nad Szczecinem się nie podoba" - zaznaczył szanowny gość - "Parlament Europejski powinien być miejscem, w którym z godnością musimy mówić naszym europejskim przyjaciołom, że te ziemie są polskie, będą polskie, że własność na tych ziemiach musi być polska" – dodał, przemawiajac do niezbyt licznie zgromadzonych mieszkanców miasta.

Kto jak jak kto ale UE chyba nie kwestionuje polskości Szczecina. Nic to, przypomnieć nie zaszkodzi. Szczególnieprzyjaciołom (sic!).

Następnie pan minister zajął stanowisko w sprawie stoczni, przypominając że – „inne kraje europejskie, w tym Niemcy i Francja, obroniły swoje stocznie. Nasz rząd zadowala się poklepywaniem po ramieniu“ – zapominał niestety dodać (zapewne ze wzruszenia), że wspomniane kraje w przeciwieństwie do Polski zabezpieczały się przed laty wprowadzając odpowiedni aneks do TN.

PiS w Szczecinie zaprezentował obok pana ministra swój wyborczy billboard. Na prawie 50 metrach kwadratowych pokazano telebimowy obraz w barwach biało- czerwonych, przypominający powiewającą polską flagę i bedacy kompilacją zdjęć twarzy kilkuset ludzi.

To są fotografie naszych kandydatów, niektóre się powtarzają - jak sam przyznał - pomyslodawca, Jacek Kurski który jak widac juz doszedl do siebie po przeżyciach pod Pałacem Kultury. Cóż, problemy personalne w partii pana posła (jak również pewne problemy z powtarzającymi się twarzami) są powszechnie znane.

O występie słynnego związkowca (bez związkowej przynależności) Zbigniewa Wysockiego*, który zaslynął ostatnio z roli bobra pod brama stoczni w pierwszym spocie PiS i który w ramach wyborów europejskich wymachiwał rolka papieru toaletowego w kierunku nieobecnego pana posła Sławomira Nitrasa wspomnę tylko. Ocenę lub raczej autopsję tego widowiska pozostawiając specjalistom od freudowskiej psychoanalizy.

Ani kryzys ani świńska (co już nie jest świńska) grypa za cholerę nie chcą zawitać do Polski więc dobrze, ze przynajmniej Unia zafundowała nam igrzyska. Inaczej na śmierc bym się zanudził.

*(zbieżność z nazwiskiem i imieniem byłego Podsekretarza Stanu ds. gospodarki morskiej, znanego z występów gościnnych w Radiu Maryja i kontrowersyjnych pomyslów na finanowanie floty rybackiej - absolutnie przypadkowa)

Rock‘n‘roll