Lubicz Lubicz
1577
BLOG

Lichwa, paciorki i ... Kaddafi

Lubicz Lubicz Gospodarka Obserwuj notkę 83
Każdą minutę wolnego czasu spędzam ostatnio na porządkowaniu i segregowaniu papierów mojej śp. Mamy. Muszę się przyznać, ze chwilami ogarnia mnie poczucie bezsilnej wściekłości na świat w którym była zmuszona żyć.
 
Mam właśnie przed sobą dokument-umowę zawartą w grudniu zeszłego roku między jedną z „polskich“ instytucji finansowych (której to nazwę przezornie przemilczę) a moją Mamą czyli Samasłodyczą. Piszę w cudzysłowie bo bank jest tylko z nazwy polski a jego rzeczywisty właściciel rezyduje w Mediolanie.
 
„UMOWA POŻYCZKI ... na cele konsupcyjne“ zakłada, że bank kredytuje klienta kwotą 2.500 PLN a klient zobowiązuje się do spłaty powyższej w terminie 24-miesięcznym. Za swoją usługę bank liczy sobie co następuje:
 
a) marża banku w wysokości 10,25% 
b) oprocentowanie pożyczki 19,99 % /rok* 
 
Summa summarum 836,94 PLN jako tzw. „całkowity koszt pożyczki“. Podkreślam, osiemset trzydzieści sześć złotych i dziewięćdziesiąt cztery grosze od sumy 2.500 PLN czyli jak w pysk strzelił, jedna trzecia lub jak kto woli 33,49 procent kwoty pożyczki. Umowa opatrzona jest „cyrografem“ (OŚWIADCZENIE DŁUŻNIKA O PODDANIU SIĘ EGZEKUCJI) dającym bankowi prawo (bez dalszych zbędnych ceregieli) do zajęcia własności w wysokości 5.000 PLN czyli ... 200% kredytowanej kwoty na okres 5 lat od daty zawarcia umowy (sic!)
 
Jeśli to nie jest LICHWA to sam nie wiem co to jest. Brakuje tylko klauzuli (czywiście maczkiem na dole ostatniej strony) o łamaniu rąk i nóg. Choć może i taka nawet była ale ze zrozumiałych względów została Mamie przekazana ustnie.
 
Gdyby, zakładam czysto teoretycznie, największy austriacki bank, nota bene też będący własnością wspomnianego konsorcjum finansowego i kierujacy z Wiednia jego wschodnimi aktywami, zdecydował się zaproponowac tutaj w Austrii „kredyt“ na podobnych warunkach to nie wiem co straciłby szybciej - klientów czy też licencję bankową. Oczywiście w zachodniej części Europy banki też mają raczej mało wspólnego z instytucjami charytatywnymi ale mimo wszysko obowiazują je, jesli już nie fairness, to przynajmniej zasady konkurencji rynkowej oraz reguły gry określane przez banki centralne i kontrolowane przez nadzory bankowe. Mówiąc krócej, tutaj banki nie mogą zajmować się lichwą pozostawiając to intratne pole działania jugosłowiańskiej czy jakiejś innej czeczeńskiej mafii. To że te same banki w tzw. „wschodnim geszefcie“ (Ost-Geschäft) mają mniej moralnych skrupułów i wiecej możliwości to dla mnie może nie nowość (sporo słyszałem o „know-how“ austriackich i międzynarodowych banków na Ukrainie) jednak jawność i bezczelność tego procederu w kraju bądź co bądź unijnym wręcz mnie zamurowała. Wydawało mi się, że czasy konkwistadorów wymieniających (jak wiemy tylko do czasu) szklane paciorki na złoto to czasy minione. Jak widać na załączonym przykładzie bardzo się myliłem. 
 
Zapytacie się, co ma Kaddafi do wiatraka. Ano ma, choć raczej tylko na marginesie. W zeszłym roku mediolański koncern matka miał poważne szanse podzielenia losu amerykańskiego Lehman Brothers. Zapewne nawet podzieliłby, niemieckojęzyczne media pisały już o „finansowym Stalingradzie“, gdyby nie pomocna ręka z workiem forsy zza miedzy lub raczej zza morza w postaci Centralnego Banku Libii czyli .... no właśnie. Wspominam o tym tym tylko dlatego, ponieważ zarówno polskie jak i austriackie (zapewne także włoskie) media prześcigające się w wymienianiu finansowych udziałów Kaddafiego, a to w wielkim koncernie motoryzacyjnym, a to w znanym klubie sportowym, w ostatnim czasie staranie omijają jego rolę w ratowaniu mediolańskiego banku.
 
PS. Na wstępie napisałem o „bezsilnej wściekłosci“ ale to nie jest do końca cała prawda. W piątek rozmawiałem ze znajomym dziennikarzem zajmujacym się w jednej z austriackich gazet podobnymi sprawami. Umówiliśmy się na przyszły tydzień. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nawet najbardziej sążnisty artykuł ani nawet skarga w Brukseli niczego w tym gangsterskim procederze nie zmienią ale przynajmniej będę miał moją maleńką (niestety) satysfakcję gdy przyjdzie mi spłacać krwiopijców :(
 

Pozdrawiam serdecznie 

 

*stopa bazowa banku = 9,74%/rok, rzeczywista stopa procentowa = 21.93%/rok

 

Pozwolilem sobie na szybko wyliczyc tzw. "ekspresowy" kredyt w austriackim odpowiedniku polskiego banku. Kredyt konsumpcyjny w wysokosci 5.000 Euro na 24 miesiace: platny miesiecznie 225,15 czyli „całkowity koszt pożyczki“ zamyka sie w kwocie 400 Euro lub jak kto woli 8% plus oplaty i ubezpieczenie. W moim amerykanskim banku jeszcze lepiej: aktualne oprocentowanie minimalnego (4.000 Euro) superszybkiego kredytu na dwa lata wynosi 5,8% plus oplata manipulacyjna w wysokosci 160 Euro. 

Lubicz
O mnie Lubicz

If I could stick my pen in my heart I'd spill it all over the stage Would it satisfy ya or would slide on by ya? Or would you think this boy is strange? Ain't he strayayange? If I could win you, if I could sing you a love song so divine. Would it be enough for your cheating heart If I broke down and cried? – If I criyiyied. I said I know it's only rock and roll But I like it. Ludzie do mie pisza :) Czy ty Lubicz złamany ch..u nie powinieneś trzymać fason jak prawdziwy komuch? Twoje agenturalne teksty (z których jesteś znany) dawno wystawiły ci świadectwo.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (83)

Inne tematy w dziale Gospodarka