Lubicz Lubicz
281
BLOG

Przykład dobrej żołnierskiej roboty

Lubicz Lubicz Polityka Obserwuj notkę 8

Chyba wszyscy odetchnęliśmy z ulgą gdy w środę Wojskowy Sąd Okręgowy uniewinnił żołnierzy oskarżonych o "zbrodnię wojenną" w wyniku ostrzelania afgańskiej wioski Nangar Khel. Wyrok jak na razie nieprawomocny i uzasadniony brakiem wystarczajacych dowodów na popelnienie zarzucanego czynu.

Podkreślam to, bo nawet taki prawniczy laik jak ja, zdaje sobie sprawę, że proces z powództwa cywilnego, np. o nieumyślne spowodowanie śmierci zakonczyłby się zupełnie innym werdyktem. Być może właśnie dlatego wypowiadane na gorąco słowa szefa MON Bogdana Klicha, że wyrok ten „ochronił honor polskiego żołnierza” wprawiły mnie w pewne zakłopotanie żeby nie powiedzieć zażenowanie.

Pan minister postanowił pójść za ciosen i stawiając „kropkę nad i” powiedział, że dzień po ogłoszeniu (nieprawomocnego) werdyktu sądu "wydał dyspozycję" Dowódcy Wojsk Lądowych, aby ten przekazał przełożonemu żołnierzy "polecenie wyznaczenia ich na co najmniej równorzędne stanowiska". Dalej pan minister jednoznacznie ocenił, że są oni dla niego „przykładem dobrej, żołnierskiej roboty"oraz nie wykluczył ich awansu.

Zapytany, czy ktoś w związku z wydarzeniami w Nangar Khel powinien mieć wyrzuty sumienia (brawo Stokrotka!), Klich wyjaśnił arogancko, że "nie jest badaczem ludzkich sumień", podkreślając zarazem, że rodziny zabitych cywilów zostały objęte polską opieką i wypłacono im "niebanalne odszkodowania". Dla ścisłości przypomnę tylko tę cytowaną panaklichową, niebanalną szczodrość: 2,5 tys. USD na osobę zabitą, 1,5 tys. na ranną, 2 tys. dolarów za zniszczony dom. Biorąc pod uwagę szczodrość przy innych glośnych skutkach wynikających zapewne z "dobrej roboty” MON mówienie przez jej szefa o „niebanalności” zakrywa na kpinę.

Wcześniej w wywiadzie dla Polsat News, szef MON powiedział, że dokładnie muszą zostać zbadane działania podejmowane przez SKW w sprawie ostrzelania afgańskiej wioski. Pytany, czy autorzy oskarżycielskiego stanowiska SKW wobec polskich żołnierzy staną przed sądem, odparł, że na to będzie trzeba poczekać ale nie wykluczył tego jednoznacznie. Ówczesny szef SKW ocenił tę wypowiedz jako próbę zdyskredytowania SKW i "dorzynanie watahy". Pierwszy raz w życiu (długo to trwało) zgadzam się z panem Macierewiczem :) Nie wiem tylko czy pan Klich dorzyna tutaj watachę, czy tez ... samego siebie. W moich oczach raczej to drugie.

Są politycy którzy budzą moje politowanie, są tacy którzy dostarczają mi (raczej bezwiednie) chwil radości i którym zawdzięczam zastrzyk cynicznej adrenaliny ale są takze politycy których publiczne wypowiedzi trudno inaczej zakwalifikować niż żenada, obciach, wkór...nie. Pan Klich należy niewątpliwie do tej dostatniej grupy. W moim osobistym rankingu antypatycznych polityków pan Klich przejął właśnie z rąk pana ZZ puchar przewodni.

PS. W moim poprzednim tekście pozwoliłem sobie na dawanie pijaraowych rad opozycji uważając, że nie wszystko co ślina na język przyniesie powinno znajdować werbalno-medialne ujście. Dzisiaj daję identyczną radę PO. Niektórzy politycy powinni siedzieć cicho jak mysz pod miotłą lub ... odejść. W moich oczach pan Klich jest ostatnią osobą w obecnym rządzie która ma prawo mówić o „dobrej robocie”.

Pozdrawiam

Lubicz
O mnie Lubicz

If I could stick my pen in my heart I'd spill it all over the stage Would it satisfy ya or would slide on by ya? Or would you think this boy is strange? Ain't he strayayange? If I could win you, if I could sing you a love song so divine. Would it be enough for your cheating heart If I broke down and cried? – If I criyiyied. I said I know it's only rock and roll But I like it. Ludzie do mie pisza :) Czy ty Lubicz złamany ch..u nie powinieneś trzymać fason jak prawdziwy komuch? Twoje agenturalne teksty (z których jesteś znany) dawno wystawiły ci świadectwo.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka