Wolność, świadomość, odpowiedzialność, wszstkiete trzy pojęcia są ze sobą nierozerwalnie związane. Zacznijmy jednak od wyjaśnienia pojęc.
Wolność oznacza brak wewnętrznego lub zewnetrznego przymusu, sytuację, w której człowiek może dokonywać wyborów spośród dostępnych alternatyw. Najogólniej rzecz biorąc, wolność to możliwość świadomego wyboru.
Świadomość to stan psychiczny pozwalający na ocene zjawisk zachodzących w nas samych (myślenie) oraz zjawisk zachodzących w środowisku zewnętrznym i wymuszający reakcje na nie. Przy czym sila i kierunek reakcji ograniczony jest odpowiedzialnoscią.
Wolność to więc także świadomy wybór odpowiedzialności etycznej, moralnej i każdej innej. Wolność = ograniczenie? Kuriozum? Wcale nie, jesli jest to wolny i świadomy wybór. Podeprę się tutaj Karlem Popperem i jego krytyką totalitaryzmu „The Open Society and Its Enemies”(1945) w której postawil tezę, że całkowitą wolność oznaczająca prawo do robienia wszystkiego na co ktoś ma ochotę może doprowadzić do pozbawienia wolności innej osoby. Tak więc, aby chronić wolność, paradoksalnie trzeba ją ograniczać.
Przechodząc do meritum czyli wolności w internecie - prawdziwa czy tylko uluda i fantasmagoria - to dla mnie osobiście (jako aktywnego użytkownika) internetowa wolność to nie tylko tzw. wolność wypowiedzi czy też wolność w doborze tematu, czy też w koncu wolność wyboru zródla informacji ale także odpowiedzialność za slowa czyli samego siebie. Nazwijmy to uwarunkowaną wolnością indywiduum w wielkiej socjalnej przestrzeni sieci w której każdy sam oznacza swoje granice, czyli sam indywidualnie określa wartości i definiuje pojęcia. Domślam się, że nie jestem sam w moich rozmyślaniach, dalej zakładam nieskromnie, że jestem wręcz częścia przeważajacej większości. Z tego założenia można wysnuć wniosek, że skoro podrzędne zbioru (internet user) są „wolne” to i sam zbiór (WEB), naturą rzeczy musi być „wolny”.
PS. Jako niepoprawny optymista ("Optimism is a moral duty") pozwolę sobie zakończyć cytatem, a jakże:), z Karla Poppera: "Przyszłość zależy od tego, co teraz robimy. My jesteśmy za nią odpowiedzialni. Naszym obowiązkiem nie jest przepowiadanie przyszłych katastrof, ale walczenie o lepszy świat". Dotyczy to jak najbardziej także internetu.
R’n’R
If I could stick my pen in my heart I'd spill it all over the stage Would it satisfy ya or would slide on by ya? Or would you think this boy is strange? Ain't he strayayange? If I could win you, if I could sing you a love song so divine. Would it be enough for your cheating heart If I broke down and cried? – If I criyiyied. I said I know it's only rock and roll But I like it.
Ludzie do mie pisza :)
Czy ty Lubicz złamany ch..u nie powinieneś trzymać fason jak prawdziwy komuch?
Twoje agenturalne teksty (z których jesteś znany) dawno wystawiły ci świadectwo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka