Warszawa uwerturą do gdańskiej opery?
Za burdy przed, podczas i po meczu z Czechami w zeszły piątek we Wrocławiu, UEFA ukarała Rosyjską Federację Futbolu karą 120 tys. euro i grozi dodatkowo, jeśli incydent się potwórzy, skreśleniem 6 punktów w eliminacjach ME 2016.
Ciekawe jak zareaguje teraz UEFA po warszawskich burdach a jeszcze bardziej ciekawe dlaczego właśnie te media, które z takim zapałem dolewaly oliwy do ognia teraz całkowicie ignorują ten fakt? Jak zareagują pismaki z rewolwerowych szmat ( i tych „prorządowych“ i tych „drugoobiegowych“), jesli polska federacja zostanie ukarana proporcjonalnie do zajść w Poznaniu? Umyją rączki czy zwalą na Putina?
O ile sie nie mylę podżeganie do nienawiści (narodowościowej, rasowej, etc., etc.) jest w Polsce karalnne i jako takie ścigane z urzędu. Obok kodeksu karnego jest chyba także jakiś kodeks etyczno-moralny obowiązujący dziennikarzy. Jesli nie, to najwyższy czas taki kodeks stworzyć.
Wolność słowa i dziennikarska niezależność to jedno - odpowiedzialność za to co sie pisze - drugie. Jesli dziennikarzynie brakuje fantazji aby przedstawić sobie konsekwencje własnej bazgraniny to powinien zmienić zawód. Im szybciej tym lepiej dla nas wszyskich.
Na miejscu PZPN złożyłbym natychmiast zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa. Dowodów raczej nie powinno zabraknąć. Nawet jesli to nie uchroni przed karą ze strony UEFA to może przynajmniej w przyszłości poprawi stan polskich mediów. To byłoby dużo ważniejsze niz stan polskiego futbolu.
Jesli Polacy wygrają z Czechami (pan Janke typuje 2:0) to czeka nas najprawdopodobniej ćwiercfinał z Niemcami w Gdańsku. Nie wiem czy się cieszyć czy bać bo zanosi się na to, ze to co udało sie w Warszawie to dopiero uwertura do gdańskiej opery.
Wczoraj niemiecka SWR przedstawiła szowinistyczne i podszyte tanim patriotyzmem wypowiedzi kilku przywódców polskich kiboli którzy już szykują sie, nie tyle do rozróby, co kontynuacji II WŚ - jesli niemieccy kibice postawią nogę na polskiej ziemi to wrócą w trumnach! Czy rzeczywiście takiej reklamy nam właśnie potrzeba?
PS. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że zachodnie media zdrowo przesadzają a kiboli nie da sprzątnać pod dywan i udawać, że ich nie ma. Byli, są i będą, nie tylko w Polsce. Jednak fraternizacja polityków i mediów z kibolami to fenomen wyłącznie polski. Gdy w grudniu 2010 roku na ulicach Budapesztu, także za sprawą żylety Ferencvároszu, Vasasu czy Csepelu było rzeczywiście gorąco, Orbánowi nie wpadło do głowy aby bratać się z kibolami. Wiedział, że rachunek może być zbyt wysoki. Kto wie, być może znał stare austriackie powiedzenie - kto z psem spi ten się z pchłami budzi – a może po prostu ma lepiej poukładane w głowie niż ci nasi od siedmiu boleści.
PS. Skoro już wspomniałem premiera Orbána to może polska prawica, która tak się w niego zapatrzyła, że przestać nie może, zwróci uwagę jak Orbán sprytnie rozegrał a potem pogonił skrajnych nacjonalistów z Jobbik. Ciekawe, że akurat na ten temat nasze media dziwnie jakoś milczą. Do konceptu nie pasuje, czy jak?
R’n‘R
If I could stick my pen in my heart I'd spill it all over the stage Would it satisfy ya or would slide on by ya? Or would you think this boy is strange? Ain't he strayayange? If I could win you, if I could sing you a love song so divine. Would it be enough for your cheating heart If I broke down and cried? – If I criyiyied. I said I know it's only rock and roll But I like it.
Ludzie do mie pisza :)
Czy ty Lubicz złamany ch..u nie powinieneś trzymać fason jak prawdziwy komuch?
Twoje agenturalne teksty (z których jesteś znany) dawno wystawiły ci świadectwo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka