Lubicz Lubicz
593
BLOG

Jak Łukaszenka zapatrzył się w Kaczyńskiego

Lubicz Lubicz Polityka Obserwuj notkę 53

Z wypowiedzi naszych milusińskich jak też nieodzownego entourage z medialnych burz i pyskówek mijającego tygodnia, najbardziej zachwyciła mnie wypowiedź pana Prezesa w Krynicy, kiedy to stwierdził, że kupowanie w zagranicznym e-shopie - nie przynosi żadnych korzyści polskiemu społeczeństwu- a zagranicznemu koncernowi wręcz przeciwnie. Nie to, że była to jakaś epokowa wypowiedź, myśl złota godna umysłu ekonomicznego noblisty, pyskówki w mediach i na forach też były raczej mało śmieszne, a jednak została ona nie tylko zauważona ale i … doceniona.

Od wypowiedzi Prezesa minęło bowiem zaledwie parę dni, dyskusje w medianch i forach trwały jeszcze w najlepsze, gdy do głosu zameldował się prezydent Białorusi Łukaszenka i zapowiedział, ni mniej ni więcej, jak wprowadzenie opłat od osób wyjeżdżajacych za granicę na zakupy.

– Krytykują nas, że jesteśmy biednym, żebrackim krajem, ale nasi ludzie wywożą za granicę do Unii Europejskiej nawet trzy miliardy dolarów rocznie i przywożą towary, które my też produkujemy – oświadczył.
 
Gdzie diagnoza tam recepta. Jako człowiek czynu i prostych rozwiazań, prezydent Łukaszenka przepisał antidotum na złe zwyczaje współziomków. 100 dolarów od łebka pobierane bezpośrednio na granicy. Prościej rzeczywiście nie można.
 
- Wtedy on przyjdzie do naszego sklepu i kupi naszą lodówkę, a nie będzie taszczyć z Unii Europejskiej barachło nie wiadomo jakiej produkcji. (Inaczej) będą tam (w UE) siedzieć i zacierać ręce – wwieziono im 3 mld dol., rozwija się u nich handel, produkcja, a my się tu szamoczemy jak idioci – powiedział prezydent Białorusi.
 
Nic dodać, nic ująć, Panie Prezydencie, Panie Prezesie, Krylu ty mój! Moja generacja zna to z autopsji i wie, że nasze lodówki i garnitury w niczym nie ustepują tym zagranicznym a nawet je przewyższają. Szczególnie te wyprodukowane w zakładach wdzięcznego imienia “Zemsta Ludu”.
 
Powiecie moi Drodzy, że Lubicz to “zionący nienawiścią” złośliwiec, że to wszystko przypadek i nie ma tu czego, czy też kogo, porównywać? A niby dlaczego nie? Jak dla mnie, różnica polega wyłącznie na tym, że Łukaszenka już jest dyktatorem a Kaczyński dopiero się szykuje. 100 baksów na granicy to już jutro białoruski real a ekstra podatek od zakupów internetowych to nasza niedaleka przyszłość. Że się nie ośmieli? Dlaczego nie? Unii się wystraszy? Buuuuuuuuuuuuuuuuu, zajadów dostanę :)
 
Wspomnicie jeszcze moje słowa. Wart Pac pałaca. Może być ten, co Ceaușescu zafundował jakże niewdzięcznym mieszkańcom Bukaresztu. Co mi tam, szczodry jestem a gest mam taki, jak Zagłoba z Hofmanem razem wzięci :)
 
R’n‘R
Lubicz
O mnie Lubicz

If I could stick my pen in my heart I'd spill it all over the stage Would it satisfy ya or would slide on by ya? Or would you think this boy is strange? Ain't he strayayange? If I could win you, if I could sing you a love song so divine. Would it be enough for your cheating heart If I broke down and cried? – If I criyiyied. I said I know it's only rock and roll But I like it. Ludzie do mie pisza :) Czy ty Lubicz złamany ch..u nie powinieneś trzymać fason jak prawdziwy komuch? Twoje agenturalne teksty (z których jesteś znany) dawno wystawiły ci świadectwo.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (53)

Inne tematy w dziale Polityka