Lubicz Lubicz
67
BLOG

Rejs 3, czyli niedokonczony projekt na scenariusz filmowy znad W

Lubicz Lubicz Polityka Obserwuj notkę 2

Mamy rok 2010. Światowa recesja dosięga kraju nad Wisłą. Masowe bezrobocie, masowe strajki, masowe demostracje, w skrócie MASOWA bida z nędzą.

Strajkujące pielęgniarki zjeżdzają pod ziemię, górnicy z Budryka pikietują szpitale a celnicy wpuszczają wszystkich chętnych zatrzymując uciekinierów w kierunku na Białoruś. Lekarze rozbijają namioty na Pustyni Błędowskiej.

W miastach bandyci masakrują resztki policji. Chłopi byrykadują się w zagrodach a na wiejskich boiskach wilki wyją do reflektorów obsrywając plastikową murawę. Na torach i gęstej sieci szesciopasmowych autostrad królują Lepper z Kwasniewskim w stanie wskazujacym na celtyckie drogowskazy i opary biologicznego paliwa. Polska reprezentacja pilkarska przegrywa z reprezentacją Kosowa 12:0. Na ruinach stadionów Wietnamczycy sprzedają Ukraińcom chiński ocet z ryżu za chińskie papierosy z pokrzywy. Media ogłaszają MASOWY BOJKOT a dziennikarze udają się na poszukiwanie „uczciwej“ pracy. Układ czyli mafia emigruje do Irlandii i podejmuje się „ochrony“ zmywaków za drobną opłatą. Pewien miliarder z Torunia otrzymuje kapelusz kardynalski i zmienia nazwisko na Richelieu.

Na Bałtyku lotniskowiec „Putin“ w asyście niemieckich kanonierek układa rurę. Olejniczak zostaje mianowany szefem UE a Wałęsa jej ministrem spraw zagranicznych.

Aby zapanowac nad sytuacją, premier Tusk wzywa wszystke siły polityczne do obrad. Na pokład stateczku spacerowego „RP X“ lub „Batory XXI“ (nazwa robocza) wchodzą (pod ochrona pana Macierewicza i harcerzy): posłowie (poseł Palikot z flaszką wiadomo dla kogo) i senatorzy, prezydent z radą, premier z ministrami, opzycja z opozycją (własną), pan Dorn z Sabą, pani Doda z kimkolwiek (oprawa artystyczna), etc., etc..

Jako „pasażerkę na gapę“ można zaproponowac np. słynną (romans z pewnym aplikantem) dziennikarkę telewizyjną (kilka scen łóżkowych dla ożywienia dramaturgii na pewno nie zaszkodzi).

Nocą statek sterowany drżącą rączką „honorowego“ sternika (przypominam flaszkę Palikota), wchodzi na mieliznę koło „Grubej Kaski“ na Wiśle w Warszawie.

Ciąg dalszy pozostawiam szanownym czytelnikom licząc na Ich fantazję.

„Titanic“ to mały pikus. „Deszcz Oscarów“ jak w banku ;–)

 

Pozdrawiam

 

 

 

Lubicz
O mnie Lubicz

If I could stick my pen in my heart I'd spill it all over the stage Would it satisfy ya or would slide on by ya? Or would you think this boy is strange? Ain't he strayayange? If I could win you, if I could sing you a love song so divine. Would it be enough for your cheating heart If I broke down and cried? – If I criyiyied. I said I know it's only rock and roll But I like it. Ludzie do mie pisza :) Czy ty Lubicz złamany ch..u nie powinieneś trzymać fason jak prawdziwy komuch? Twoje agenturalne teksty (z których jesteś znany) dawno wystawiły ci świadectwo.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka