Kilka godzin temu, w niedzielę 27 kwietnia węgierscy liberalni demokraci (SZDSZ) postanowili na nadzwyczajnym zebraniu (i wbrew stanowisku części władz partii) opuscić rządzącą koalicję z socjalistami (MSZP) premiera Gyurcsányego. Za rozwiązaniem koalicji głosowało 434 delegatów przeciwko było 53 (w tym przewodniczacy) a 32 wstrzymało się od głosu (za węgierskim radiem). Zapowiadało się to co prawda od kilku tygodni ale jak zwykle w takich wypadkach wszyscy udają zaskoczonych a głównie sam premier Ferenc Gyurcsány. Przysłowiową kroplą goryczy która spowodowała taką reakcję liberałów było odwołanie niezwykle energicznej i stanowczej, w takim samym stopniu podziwianej jak znienawidzonej minister zdrowia Ágnes Horwáth. (odpowiednik naszego Balcerowicza) SZDSZ zapowiedział, że będzie „konstruktywną opozycją“ zachowującą dystans do prawicowo-populistycznego FIDESZ-u Viktora Orbána. Jutro (30.04) wszyscy liberalni ministrowie i sekretarzowie stanu z SZDSZ złożą dymisję a od 1 maja na Węgrzech rządzić będzie mniejszosciowy rzad MSZP.
Już w zeszłym tygodniu premier Gyurcsány przedstawił na spotkaniu z czołowymi przedsiębiorcami swoje priorytety. Powiedział, że rząd nie czuje się na siłach kontynuować reform wobec oporu społeczenstwa „to co jest ważne dla gospodarki jest niestety nie do przyjęcia dla społeczenstwa“. Jedynie konwergencyjny program konsolidacji budżetowej (pod EURO) ma być prowdzony do następnych wyborów i to z „żelazną konsekwencją “.
Przez ostatnie dwa lata koalicji udało się zmniejszyć deficyt panstwowy z 9,6% w 2006 (negatywny rekord UE) na 5,5% w 2007. Zmniejszono kadrę urzedniczą o 50.000 stanowisk,
zmuszono nauczycieli i lekarzy do dłuższej pracy (przy zamrożeniu dochodów), przeprowadzono bardzo ostra reformę panstwowej służby zdrowia (w tym takze dotacji lekarstw) OÉP która po raz pierwszy w historii zanotowala w tym roku dodatnie saldo.
Społeczenstwo zapłacilo za to dużą cenę. Realne dochody które jeszcze w latach poprzednich wzrosły o 35% spadły w roku ubiegłym o 4,8%. Wzrost gospodarczy osiągnął w 2007 zaledwie 1,3% (też smutny rekord w UE). W rezultacie popularność premiera spadła do poziomu błędu statystycznego. Gdy wybory odbywały się dziś to opozycja pod wodza Orbána mogłaby liczyć na 2/3 glosów. Ogromnym problemem Węgrów jest z jednej strony niskie zatrudnienie a z drugiej ogromna rzesza młodych i starych emerytów, bardzo niski przyrost naturalny z jednej i szeroko rozbudowany system socjalny z drugiej. Szef Banku Narodowego (Nemzeti Bánk), András Simor przyznał, że w zeszłym roku Węgry wydały na świadczenia socjalne 2 biliony forintów (7,9 miliarda euro), więcej niż mogły sobie pozwolić budżetowo. Tendencja wzrostowa.
Wysokie podatki i drastyczny wzrost cen z jednej strony nie powoduje pożądanego wzrostu gospodarczego i produktywnego (co oczywiste) z drugiej strony zmusza Węgrów do masowej ucieczki w tzw. „szarą strefę“ czyli fuchę. Ma to ogromne tradycje jeszcze z czasów socjalistycznych Węgier Kádára.
Tragiczną konkluzją zaistniałej sytuacji jest to, że wszystko jedno kto zastąpi w przyszłości Gyurcsányego, bez głęboko sięgających reform się nie obejdzie. Bolesna kuracja, gruntowna restrukturyzacja społeczenstwa i reformy wiszą Węgrom nad głowami jak miecz Damoklesa.
Oby nie miał racji Sándor Damján, jeden z oligarchów węgierskich, który powiedział w wywiadzie dla jednej z autriackich gazet „za dziesięc, piętnascie lat będziemy najbiedniejszym państwem w Europie“. Można też zrozumieć Viktora Orbána i FIDESZ, że mimo buńczucznych haseł wcale nie palą się do przejęcia władzy na Węgrzech.
PS: Pisane „na żywo“ za węgierskim radiem, dane statystyczne za MIT, MIF (węgierskie agencje informacyjne) i internetowymi wydaniami prasy węgierskiej i austriackiej. Dla ułatwienia wszystkie nazwiska w formie spolszczonej (imię, nazwisko a nie zwyczajem węgierskim odwrotnie).
Pozdrawiam
If I could stick my pen in my heart I'd spill it all over the stage Would it satisfy ya or would slide on by ya? Or would you think this boy is strange? Ain't he strayayange? If I could win you, if I could sing you a love song so divine. Would it be enough for your cheating heart If I broke down and cried? – If I criyiyied. I said I know it's only rock and roll But I like it.
Ludzie do mie pisza :)
Czy ty Lubicz złamany ch..u nie powinieneś trzymać fason jak prawdziwy komuch?
Twoje agenturalne teksty (z których jesteś znany) dawno wystawiły ci świadectwo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
