„Wczoraj wieczorem, słuchając jak zgromadzone na wiecu w Tbilisi tłumy skandowały: „Polska! Polska!“, po raz pierwszy od bardzo dawna poczułam dumę, że jestem Polką i byłam tez dumna z mojego Prezydenta. Górnolotnie? Tak, ale inaczej nie potrafie tego wyrazić słowami, to jest to, co czuję.“
Mailem powyższej treści przywitała mnie, dzisiaj rano, moja kochana mama.
Dla jasności, moja mama (rocznik 1934) jest panią z wyższym wykształceniem i jeszcze lepszym pochodzeniem, tłumaczem literatury pieknej, w ZLP, etc. Daleo, bardzo daleko od „moherowego“ elektoratu braci Kaczyńskich. Jeżeli osoba taka jak moja mama w taki sposów interpretuje medialną papkę to czego można oczekiwać od przeciętnego polskiego wyborcy? Muszę otwarcie przyznać, że troszeczkę się załamalem. W odpowiedzi „zaordynowałem“ mamie lekturę „Matki-Kurki“ (jako kurację wstrząsową) ale watpię czy to coś pomoże. Swoją drogą ciekawe, w ilu polskich domach toczą się teraz podobne dyskusje.
Wszystko jedno. I tak mamy dużo szczęścia i najgorsze co nas może spotkać to nagły wzrost popytu na kuchenki węglowe (co przy okazji może pozytywnie wpłynąć na polskie górnictwo).
Wyobraźmy sobie, że to nie Francja z Sakozym sprawują prezydencję w Unii tylko Polska z Kaczyńskim na czele. Na sama myśl dostaję gęsiej (kaczej?) skórki. Lub, to nie w dalekiej Gruzji prezydent Saakaszwili postanowił zacząć wojnę z Rosją ale np. król Albert II zbombardował Atwerpię aby nauczyć niepokornych Flandrów moresu. Już widzę prezydenta Lecha Kaczyńskiego z królem Albertem pod rękę i tłumy Belgów (oczywiście tych francuskojęzycznych) tańczących poloneza na tle płonącej siedziby Unii ;–)
Pisze moja kochana mama dalej: „Według agencji zachodnich kilkadziesiąt czołgów i wozów bojowych idzie na Tbilisi. Ruscy się wypierają, ale pewnie łżą. (...) Buźka“ To jest akurat wybaczalne, starsza pani nie musi wiedzieć, że przy odłegłościach w Gruzji (biorąc nawet pod uwagę górzysty teren), to czołgi które wyruszyłyby rankiem z Gori na Tbilisi w późnych godzinach popołudniowych byłyby już w połowie drogi (morskiej, ha, ha) do Turcji :)
Przerażające jak silne jest w Polsce oddziaływanie mediów. Tych samych mediów które prezentowały sobotnie zdjęcia ze stolicy Osecji w poniedziałek i wtorek jako zdjęcia z Gori. Bezkarnie i bez żenady!
PS. Nowy mail (17.35) zacytuję w całości: „Polskie media podają, że naprzeciw ruskim czolgom wyjechaly czolgi gruzińskie i teraz obie grupy stoją 25 km. od Tbilisi. Świadkiem wydarzeń jest polski reporter. Zobaczymy, co bedzie dalej. POpaprancy od Tuska sie wygłupili i brną coraz dalej.“ Przez chwilę przeraźiłem się, że to „POpaprancy Tuska“ w tych ruskich czołgach (nigdy nie wiadomo) ale powyższe zdanie odnosiło się do jakiś nowych wypowiedzi naszej ukochanej ekipy rządzącej (lub prędzej komentarzy „wygrzebanych“ na S24) – „Zobaczymy, co z tego wszystkiego wyniknie, czy Bush zostanie sprzedawcą używanych samochodów, a Condoleeza będzie Tuskowi prasować koszule“ Wszystko jedno, nie jestem „a courant“ wiec muszę nadgonić. Kończę jak moja mama „Żyjemy w ciekawych czasach.“
PS. Od dawna namawiam mamę do założenia blogu na Salonie. Jeszcze jeden przeciwnik, ale przynajmniej bliski i kochany - przeżyje. Niech powyższy wpis będzie zachętą, katalizatorem i ostrogą.
Buźka & rock’n’roll
If I could stick my pen in my heart I'd spill it all over the stage Would it satisfy ya or would slide on by ya? Or would you think this boy is strange? Ain't he strayayange? If I could win you, if I could sing you a love song so divine. Would it be enough for your cheating heart If I broke down and cried? – If I criyiyied. I said I know it's only rock and roll But I like it.
Ludzie do mie pisza :)
Czy ty Lubicz złamany ch..u nie powinieneś trzymać fason jak prawdziwy komuch?
Twoje agenturalne teksty (z których jesteś znany) dawno wystawiły ci świadectwo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka