Prezesa oddam w dobre ręce

Na kogo jak na kogo ale na pana Dorna można liczyc jak na Zawiszę. Platforma Obywatelska zajęta ostatnio ostrym strzelaniem do własnych łokci, stóp i kolan (tzw. irish sixpack) oraz wpadaniem we własne (trzeba uczciwie przyznać) sidła zyskała niespodziewanie chwilę oddechu a to za sprawą kolejnego (który to już?) listu  otwartego byłego pana marszałka. Na bitych czterech i pół strony maszynopisu były wiceprezes piętnuje PiS za sztywność, obrażalstwo, niezdolność do odzyskania społecznego zaufania. Za błędy w treści decyzji politycznych, i w politycznej technice rządzenia, za akcje w rodzaju niezdecydowania w kwestii traktatu lizbońskiego czy głosowania przeciw ustawie o pomostówkach, za zabiegi z dziedziny makijażu politycznego w rodzaju „chowania” jednych posłów, a wysuwania na plan pierwszy innych lub na odwrót a przede wszystkim za zbyt silne przywództwo prezesa Kaczyńskiego.

 

PiS, w ocenie Dorna, ma potencjał, jednak podąża w złym kierunku i jest postrzegane przez wyborców jako partia sztywna, nieelastyczna, kochająca Polskę, ale obrażona na Polaków. Kluczowym problem, dla pana Dorna, jest postac prezesa PiS Jaroslawa Kaczyńskiego. Dorn zaleca pozbawienie go części władzy. Dosłownie: „To osoba niesłychanie dla PiS ważna, a jednocześnie polityk, który w celu zapewnienia sobie niekontrolowanego władztwa nad partią osłabia ją i, jeśli się go nie powstrzyma, nadal ją będzie osłabiał. Partia powinna wskazać panu Kaczyńskiemu rolę i miejsce, w którym jego wielkie polityczne zalety będą mogły Polsce i PiS służyć, a też niemałe wady nie będą mogły szkodzić" - i dalej - "Taka koncentracja władzy zdemoralizować może nawet świętego, a o panu Kaczyńskim można powiedzieć wiele dobrego, ale nie to, że jest święty".

 

Trzeba przyznać, że pan Dorn nie pozostawia suchej nitki także na PO i parafrazując Fredrę, określa Donalda Tuska jako wielkiego człowieka do małych interesów, a jego partię jako wielką partię małych gierek, która „obezwładnia i paraliżuje organy państwa powołane do walki z korupcją ... w wielu dziedzinach działa tak, jakby realizowała zlecenia potężnych instytucji finansowych”. Taka formacja „której błazeńskimi twarzami są panowie Niesiołowski i Palikot” może z wyroku wyborców rządzić, ale nigdy nie zdobędzie narodowego przywództwa.

 

Jak to się ma do zdania, w którym pan Dorn zaleca PiS „odrzucić obecną jałowość konfliktu politycznego i wystąpić z wielkim projektem przywrócenia polityce jej powagi” sam nie wiem. Ale to już nie mój problem.

 

Rock’n‘roll