MAMY PUMĘ!

Mamy pumę!!! Nie jakiegoś tam pluszowego Knuta w ZOO tylko prawdziwego drapieżnika (Puma concolor) na wolności. Niemieccy turyści walą drzwiami i oknami na filmowe safari. Przy czym okazuje się, że są dużo sprawniejsi od polskiej policji, która mimo użycia ciężkiego i latającego sprzętu „bestii“ jakoś odnaleźć nie mogła.

I oto jest w całej swojej okazałości i kociej puszystości. Każdy może zobaczyć na własne oczy jak się NASZA POLSKA PUMA bawi, tarza i wdzieczy do turystów zza Odry. Dzięki Bogu, nasza puma jest mniejsza od słoweńskiego misia i do stołecznych parków się jak na razie nie wybiera. Jest mniej płochliwa od potwora z Loch Ness i z wrodzonym kocim sprytem włazi tylko przed zeissowskie obiektywy (przypominam tragiczny los uszatka z Tatr).

Widocznie rację mają narzekacze twierdzący, że wiosny w tym roku nie było bo „sezon ogórkowy“ w pełni ;–) Wcale mnie to nie martwi. Bo jak popatrzę na nasze polityczne drapieżniki i nawalankę misów uszatków w piaskownicy to taka puma jest nagrodą za te cierpienia. Ładne toto i nawet mi nie przeszkadza że płoworude ;–)

Watpię jednak czy długo będziemy się cieszyli naszym dzikim kotkiem. Skoro policja z helikopterami nie dała rady to taka eskadra F-16 zapewne zdziała więcej. Ostatecznie ktoś musi bronić naszych królików i zajęcy. Policja dała plamę a straż pożarna ma ostatnio inne problemy zostaje więc tylko armia. Będzie jak znalazł przy nastepnej nawalance o prezydencki stołek. Ciekawe tylko, komu przypadnie tytuł „POGROMCY PUMY“. Czy będzie to nasz miłościwy „Głównodowodzący“ czy też ten „Odpowiedzialny za losy kraju“?

PS. Całkiem jednak możliwe, że puma nie jest żadna pumą i to tylko pan Leski wybrał się z jednym ze swoich kotów na spacer. A reszta to pic i fotomontaż czyli nie żaden „sezon ogórkowy“ lecz nasz „chleb powszedni“ ;–)

http://www.tvn24.pl/-1,1596152,0,1,jak-spotkali-i-sfilmowali-pume,wiadomosc.html


Rock’n’roll