Dwóch bardzo bliskich i przez niego mianowanych współpracowników Mariana Banasia, Krzysztof B. (zastępca dyrektora departamentu kontroli celnej, podatkowej i kontroli gier) oraz Arkadiusz B. (dyrektor Krajowej Szkoły Skarbowości (KSS) – kuźni kadr powolanej stworzonej przez Banasia Krajowej Administracji Skarbowej) czeka w areszcie na proces za… wyłudzenie VAT i oszustwa podatkowe (sic). Okazuje się, że w tym precedensowym śledztwie, w którym podejrzanych jest już 15 osób, zatrzymano też Andrzeja S., naczelnika Trzeciego Urzędu Skarbowego Warszawa–Śródmieście. Ma on zarzut udziału w tej w grupie i ujawniania służbowych tajemnic. W areszcie z zarzutem korupcji w aferze łapówkarskiej w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie przebywa także profesor (sic) Tomasz S. były dyrektor departamentu administracji podatkowej, znany szerzej z ostrej medialej krytyki poprzedników z czasów rządów PO-PSL.
Mafia PiS w Ministerstwie Finansów? „Zarzucane podejrzanym przestępstwa nie mają bezpośredniego związku z pełnieniem przez nich funkcji publicznych" – zaznacza Prokuratura Krajowa. A jaki jest związek pośredni? - pyta zasadnie redakcja „Rzepy“.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że KAS pod przewodnictwem Banasia walczyła z vatowskimi karuzelami ale wyłącznie cudzymi. Aby zrobić miejsce dla mafijnych konstrukcji „dobrej zmiany“?
Wszyscy wymienieni przebywają w areszcie od wielu miesięcy (główny podejrzany od września 2018 roku) więc można chyba zapytać dlaczego informacja o działalności zorganizowanej grupy przestępczej (tak brzmi oficjany zarzut) w kierowanym przez pana Banasia Ministerstwie Finansów nie dotarła wcześniej do szerokiej opinii publicznej? I czy to przypadkiem nie jest obowiązkiem mediów publicznych z TVP na czele?
PS. Sam Marian Banaś, prawie jednogłośnie oddelegowany niedawno przez parlamentarną większość jedynie slusznej partii na sześcioletnią prezesurę Najwyższej Izby Kontroli (immunitet!) w przesłanym „Rzeczpospolitej" stanowisku napisał: W momencie mianowania dyrektora KSS nie posiadałem informacji na temat podejrzeń (…) Zapewniam, że w przypadku posiadania jakichkolwiek informacji (…) do takiej nominacji by nie doszło. W kontekście zarzutów pod adresem „krysztalowej“ do nie dawna osoby pana Banasia, można w to oczywiście wierzyć albo i nie.
https://www.rp.pl/Sadownictwo/310249879-Nikt-nie-widzial-przekretow-w-Ministerstwie-Finansow.html?fbclid=IwAR1Y6oy-cLrkP97YzmVHWFNYfOEsiFK1NGXioXZ2BKKsb16RHJLy--3si6A