Ludwiczek69 Ludwiczek69
509
BLOG

Wiercenie horyzontu

Ludwiczek69 Ludwiczek69 Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

  Notki jakie napisałem o Teorii Względności nie cieszyły się popularnością. To nie był cel. Celem było coś innego. Drugi etap uważam za zakończony. Trzeba przejść do relatywistycznego składania prędkości. Nim jednak to zrobię, chcę powiedzieć jeszcze o czymś bardzo ciekawym, już nie tak na punkcie teorii, ale bardziej z dziedziny pomiarów. Jest to związane mocno z notką: "Dziura w skali?", oraz "Delta E".

   Nie lubię gadki wstępnej wiec do rzeczy. W naszym kosmosie powszechne są obiekty o ogólnej nazwie Czarne Dziury (BH). Jaka by teorią o ich budowie nie przyjąć, wszyscy uważają że grawitacja jest w nich tak silna, że żaden sygnał nie jest w stanie z niej się wydostać. Co prawda postuluje się że BH mogą parować w wyniku emisji promieniowania Hawkinga. Jednak nie pochodzi ono z wnętrza BH, ale z obszaru przylegającego do horyzontu zdarzeń samej BH. Nic nam ono nie może powiedzieć o tym co się znajduje w tym egzotycznym obiekcie.

   Jako czytacz wersji popularnych wydań naukowych dość długo uznawałem to za pewnik. Tak było do momentu napisania wspomnianych na początku notek. Sceptycyzm jest trudnym darem. Nie można go wyjąć z szuflady. Czasem pojawia się niespodziewanie. Coś zaskoczy w najmniej oczekiwanym momencie. Jak to było? Nie ma to znaczenia. Zawsze jest inaczej.

   Sprawa sprowadza się do sceptycyzmu poprzedników, choć to wyszło po czasie. Einstein jak wiadomo dość długo (a być może do końca) był przeciwnikiem Teorii Kwantowej. Wymyślał sposoby falsyfikacji swoich poglądów. Łatwo można znaleźć materiały na ten temat. Chciał bym rozwinąć jeden z jego pomysłów, a w sumie nieco go tylko zmodyfikować.

   Jak to zrobić? Trzeba wykorzystać do tego celu właśnie BH. Nikomu jak dotąd nie udało się zmierzyć czasu przekazywania informacji pomiędzy cząstkami splątanymi. Dla mnie jasne jest więc że ta informacja nie podlega ograniczeniu takiemu jak przekazywanie informacji za pomocą światła. Poszukajmy wiec przyjaznej BH jaka jest w stadium "głodowania". Czyli takiej jaka ma mało materii w swoim otoczeniu, więc jej dysk akreacyjny świeci słabo. Chodzi o to by fotony jakie powstają w jej okolicy nie podlegały mechanizmowi absorpcji/emisji przez ośrodki materialne pomiędzy BH, a obserwatorem. Następnie wymyślić by sprytny sposób, by odróżnić fotony wtórne, od fotonów splatanych. Zakładam że w pewnej odległości od BH istnieje mechanizm jaki powoduje powstanie takich fotonów.

   Przebieg eksperymentu ma polegać na tym ze, w jakiejś skończonej odległości od BH emitowana jest para wirtualnych fotonów.  Jeden z nich trafia do BH, a drugi bada obserwator. Jeśli fizyka kwantowa ma rację i splątane fotony przekazują sobie informacje bez ograniczeń jak światło, obserwator badając spin fotonu jaki do niego dotarł, będzie miał pewność że spin fotonu jaki wpadł do BH będzie odwrotny.

   Czy to metoda skuteczna by zaglądnąć pod horyzont BH? Nie wiem. Teoretycznie wydaje mi się to możliwe. Tym sposobem można było by określić więcej parametrów fotonów w BH. Być może nawet badać je w jakiś sposób, albo co najmniej zbudować pewna teorią. 

   Tutaj przypomnę linkowane dwie notki z początku tego tekstu. Maja one związek z tym doświadczeniem.

TAGI: nauka,fizyka, grawitacja

Ludwiczek69
O mnie Ludwiczek69

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie