Platforma Polskich Rodzin

Proszę sobie przypomnieć  wypowiedz Janusza Palikota sprzed około miesiąca: W platformie obywatelskiej nie ma miejsca dla Romana Giertycha. Palikot stwierdził, że w razie gdyby były minister edukacji został przyjęty do PO to on tę partię opuści. Obecnie musi rozważyć swoje słowa ponownie.

O ile wiadomo o pewnej formie medialnej współpracy np. PiSu z SLD jak chodzi o TVP co potwierdzał wczoraj Ludwik Dorn, to współpraca PO i LPR wydawała się zwykłą kaczką dziennikarską lub zabiegiem PRowskim służącym zagłuszeniu afery hazardowej. Dzisiejsza Wyborcza skłania nas jednak do zmiany zdania.

A w dzisiejszej Wyborczej dowiadujemy się, że małopolska PO przyjmuje LPRowców Wojciecha Bosaka oraz Piotra Stachurę w swoje szeregi. Panowie twierdzą, że ich poglądy bliskie są konserwatywnemu skrzydłu w PO. Oczywiście w cudowną przemianę wyrazistych radykałów w ludzi centrum nie wierzymy. Współpraca LPR z PO jest wynikiem z jednej strony – ambicji polityków partii Romana Giertycha, którzy chcą wrócić do głównego nurtu polityki i zrobią to nawet zdradzając swoje skądinąd idiotyczne poglądy, a z drugiej strony – walce między PO i PiSu o władzę w regionie.

Przypomnijmy, że LPR miał w swojej krótkiej historii politycznej nie lada zwroty. Współpracował z Prawem i Sprawiedliwością, aby na okres wyborczy stworzyć efemeryczną Ligę Prawicy Rzeczpospolitej, która łącząc Ligę Polskich Rodzin, Prawicę Rzeczpospolitej oraz UPR uzyskała poparcie mniejsze niż każda z partii pojedynczo. Może zatem co aktywniejsi działacze LPR zdecydują się  teraz wrócić do parlamentu zawierając mariaż z PO. Czy czeka nas Platforma Polskich Rodzin?

BTW: Niniejszym wpisem wracam na "salony" po roku przerwy