Polska głupota polityczna

Minister Obrony Narodowej Rzeczypospolitej Polskiej, Bogdan Klich, na konferencji w Brukseli wypowiedział się w temacie amerykańskiej tarczy antyrakietowej w następujący sposób:

"Nasze oczekiwania od USA idą nie w miliony, ale w dziesiątki milionów dolarów"

oraz:

"Liczymy na to, że USA, w związku z prowadzonymi rozmowami na temat tarczy, potraktują nas podobnie jak innych strategicznych partnerów w innych częściach swiata. Polska odgrywa w Europie Środkowej taka rolę, jak Pakistan w Azji Środkowej lub Egipt na Bliskim Wschodzie."

To już nie jest nawet brak kwalifikacji na polityka. To jest kompletne przedszkole. Całkowity brak realnej oceny sytuacji politycznej. Polski kompleks mocarstwowości w dziurawych gaciach bierze górę nad rozumem. Później jest zdziwienie, że do polskiej "dyplomacji" podchodzi się z - delikatnie mówiąc - rezerwą. A następnie, w obliczu tego faktu rodzą się w Polsce wszelakie teorie spiskowe, które mają być rzekomo wymierzone w Chrystusa Narodów, czy w Przedmurze, o którym z resztą półgębkiem wspomina minister Klich w cytowanej wypowiedzi.

Sytuacja polityczna jest bardzo prosta i jednocześnie niezwykle trudna do zrozumienia przez "tytanów" polskiej polityki.

Ważniejsza dla USA jest Rosja niż Polska. Rosja nie jest już przeciwnym biegunem Zachodu z którym trzeba walczyć, jak to było za czasów zimnej wojny. Zimna wojna się już dawno skończyła. Rosja posiada broń nuklearną i jest ciągle drugim mocarstwem militarnym w swiecie. Z takimi lepiej mieć dobre stosunki, szczególnie teraz, kiedy Rosję jest dobrze mieć za partnera w obliczu zagrożeń z Bliskiego Wschodu - terytorium sąsiadującego z Rosja. Proste? Nie dla Klicha i Sikorskiego.

Polska Klicha i Sikorskiego natomiast domaga się dozbrojenia, takiego jak rakiety Patriot, które mają być wymierzone w Rosje. Nie po to Reagan rozmontował mur berliński, żeby go Polacy na powrót budowali.

Ja nie potrafię jednego zrozumieć. Polska liczy prawie 40 milionów ludzi. Czy w Polsce naprawdę nie ma kompetentnych ludzi którzy by się mogli zająć polską polityką, tylko trzeba się Polakom kompromitować takimi "tytanami" politycznymi jak Klich czy Sikorski?