Spotkanie Andrzeja Dudy w Zakliczynie 12 lutego odbija się do tej pory głośnym echem w mediach. Nie tylko z powodu otrzymania honorowego obywatelstwa miasta, czy grupy przeszkadzających oponentów, ale głównie za sprawą pewnej młodej kobiety. Kobiet, jakich wiele w Polsce, w Małopolsce, w Zakliczynie. Jednak Jolka Rosiek przykuwa szczególną uwagę Polaków za sprawą swoich miłosnych zwierzeń kierowanych w stronę głowy państwa.
Internet został zalany informacjami dotyczącymi Jolki za sprawą treści, które publikuje na swoim twitterowym koncie. Obok tego oczywiście nie mogło zabraknąć zdjęć przedstawiających Jolkę wtuloną w prezydenta. Otula go nie tylko ramionami, lecz swym głębokim spojrzeniem. Niewiasta zapatrzona w swego idola, nie widzi świata poza nim. Domaga się, aby ten przyznał się wreszcie publicznie, co ich łączy.
Jak długo trwa rzekomy romans, o którym dowiedzieliśmy się w czasie zbiegającym się ze wspomnieniem patrona zakochanych, świętego Walentego? Czy może Jolka jest osobą nie w pełni poczytalną, działającą pod wpływem zaburzeń psycho-emocjonalnych? Czy jest tylko kukiełką w rękach służb specjalnych, wrogich obecnemu prezydentowi? Warto zauważyć dwie rzeczy: po pierwsze, konto Jolki na Twitterze zostało założone w grudniu 2019 r. Po drugie, rozpoczął się okres kampanii wyborczej. Co prawda Andrzej Duda prowadzi w sondażach, jednak główna rywalka, Małgorzata Kidawa-Błońska, ma wielki apetyt na władzę, jak i środowiska, które reprezentuje. Platforma Obywatelska ma większość w Senacie RP, a gdyby wygrała wybory prezydenckie... To dopiero byłby romans! Fiu, fiu!
Inne tematy w dziale Polityka
