Maksymilian Jastrzębiec Maksymilian Jastrzębiec
2229
BLOG

Andrzej Duda i Szymon Hołownia o obowiązkowych szczepieniach

Maksymilian Jastrzębiec Maksymilian Jastrzębiec Polityka Obserwuj notkę 6


Pytanie o obowiązkowe szczepienia pojawiło się w czasie czwartkowej sesji pytań i odpowiedzi prowadzonych przy pomocy portalu Facebook. Do kwestii obowiązkowych szczepień odniósł urzędujący prezydent oraz kandydujący na ten urząd Szymon Hołownia. 


„Powiedziałbym tak: ja oczywiście nie jestem specjalistą, jeśli chodzi o szczepionki i szczepienia, nie jestem lekarzem, nie jestem epidemiologiem, nie jestem także biotechnologiem. Ale powiedziałbym w ten sposób: jeżeli by się okazało, że są osoby, które nie mogą być zaszczepione, po prostu nie udziela im się takich szczepień, a w związku z tym, każdy kto byłby nosicielem koronawirusa dlatego, że nie chce się zaszczepić, byłby dla nich zagrożeniem, to rozważałbym, czy nie wprowadzić tych szczepień jako obowiązkowych” – tłumaczył prezydent.


„Natomiast gdyby takiej sytuacji nie było, czyli nieszczepiony byłby tylko ten, kto nie chce się zaszczepić i to jest jego wola, to zostawiłbym te szczepienia, jako szczepienia dobrowolne. Po prostu, jak ktoś nie chce się szczepić, to sam ryzykuje. Ale nie może być tak, że on ryzykuje kosztem innej osoby. Jeżeli ktoś mówi nie to musi mieć świadomość tego, że gdyby inna osoba też powiedziała nie i zachorowała, to może go zarazić. I to jest konsekwencja. Ale nie może być takiej sytuacji, że są osoby, które miałyby wolę zaszczepienia się, a z jakichś przyczyn nie mogą się zaszczepić, np. ze względów zdrowotnych, albo są w takim wieku, i w związku z tym mogłyby zostać przez kogoś zarażone wbrew swojej woli, to w tym momencie uważam, że to wkraczałoby już w sferę praw tych osób w sensie negatywnym i należałoby to rozważyć” – wyjaśnił prezydent.



„Szczepienia należy wykonywać, bo to jest akt solidarności wobec innych. To, że pani będzie miała swoją wolność zaszczepienia lub niezaszczepienia oznacza, że ja nie będę miał wolności, jeżeli mam słabszą odporność, albo coś innego, albo szczepienie mi się nie przyjęło, w sytuacji, w której pani jako nieszczepiona mnie zarazi” – mówił Hołownia.


Według niego „akt solidarności, to jest kwestia naszej solidarności społecznej” i wyjaśnił, że jest zwolennikiem obowiązkowych szczepień.



Po pierwsze - BÓG. Po drugie - Ojczyzna.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka