Maksymilian Jastrzębiec Maksymilian Jastrzębiec
256
BLOG

"Chcecie sobie stworzyć raj, choćby wbrew całemu światu". O Żydach u Hasa

Maksymilian Jastrzębiec Maksymilian Jastrzębiec Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 1


Mistrz Has przywołuje w swych dziełach motywy żydowskie, np.  w "Sanatorium pod klepsydrą" (1973). Ukazuje świat relacji interpersonalnych, który bezpowrotnie minął. Ja pytam dlaczego? Dlaczego ten świat minął? Dlaczego Mistrz złożył swoiste epitafium w swych dziełach?


W "Pismaku" (1985), dziele późniejszym znajduję odpowiedź. Czas I wojny światowej zapowiada nowość, odrodzenie. Po 123 latach niewoli Polska wejdzie w nową erę. Co prawda niezbyt długą i szczęśliwą. Jednakże równolegle z tymi wydarzeniami powstaje inna nowość, zgoła odmienna. Otóż ze wschodu nadciąga epidemia, mająca swoje źródło w ludzkiej duszy. Rękoma garstki pochłania coraz więcej istnień. Coraz więcej dusz, narodów, ziemi, pieniędzy... 


– „Tu się wszystko zmieni. A ja się łudzę, że w Ameryce uda nam się zachować wszystko to, co tu tracimy” – rzecze Pisarz (Zelnik). – „Co takiego?” – pyta Maria (Kownacka). – ”Godność, proszę pani” – pada odpowiedź. „Pleciecie głupstwa. Jesteście jak ślepe dzieci. Szukacie ziemi obiecanej tam, gdzie ona nie istnieje. Chcecie sobie stworzyć raj, choćby wbrew całemu światu” – odpowiada Maria w trakcie rozmowy toczonej w przedziale pociągu. 


Nie jest możliwym, aby człowiek swoimi rękoma stworzył raj. Raj samemu sobie, swojej rodzinie, swoim współplemieńcom. Tym bardziej na grobach pomordowanych, którzy jakoby stali na przeszkodzie stworzenia „raju”. Także wszelkie poszukiwania „ziemi obiecanej” stają się koszmarną plątaniną na granicy snu a jawy. 


Przelana krew domaga się przelania krwi. Budowa Wieży Babel spełzła na niczym, kończąc się plątaniną mentalno-lingwistyczną. Za stawianie się ponad Bogiem, wcielanie się w Jego rolę, aby kierować ludzkimi umysłami i sumieniami czeka kara znacznie sroższa niż opisana na początku biblijnych stronic. 


Pierwsze piekło światowe kończy się jedynie powierzchownie. Na jego zgliszczach wciąż brakuje miejsca należnemu Stwórcy i Zbawicielowi. Taka kolej rzeczy może spowodować jedynie jeszcze większe męki, nadciągające nieuchronnie. Dotkną tych, którzy depcząc godność innych domagali się jej dla siebie, pożerając całą przestrzeń wokół siebie. Nie pomogą słowa modlitwy „Bądź wola Twoja, Boże nasz”. Przynajmniej nie wszystkim.


Minęło wiele czasu. Czy coś się zmieniło? Być może Mistrz Has miał na uwadze taką kolej rzeczy – niezmienność pewnych postaw. 



Po pierwsze - BÓG. Po drugie - Ojczyzna.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura