Bankier Czarnecki przyszedł na spotkanie do urzędnika KNF z trzema nośnikami podsłuchowymi rozmieszczonymi na ciele założone przez zawodowca to chwyty czysto agenturalne i na pograniczu prawa. Ta sprawa to czysta ustawka polityczna dawny agent komunistycznej bezpieki o ksywie Ernest i adwokat diabła ich zadaniem było uwalenie i przesilenie Rządowe . Ta sprawa to dopiero początek większej całości kto za tym stał na dziś Państwo i jej organy powinny stanowczo i możliwie szybko pokazać całość afery . A na giełdzie krach na spółkach bankiera to pewny bankrut jego koniec to kwestia kilku dni !!!