Łukasz Foltyn Łukasz Foltyn
105
BLOG

Rzecz o świadczeniach rodzinnych na dzieci

Łukasz Foltyn Łukasz Foltyn Polityka Obserwuj notkę 42

Idea wsparcia finansowego rodzin z dziećmi jest słuszna- wynika choćby z faktu, że wychowanie dzieci jest wysiłkiem w dużej mierze na rzecz społeczeństwa, a więc społeczeństwo zorganizowane w państwie powinno ten wysiłek w jak największym stopniu rekompensować. Nawet jeśli państwo zwróciłoby wszystkie koszty materialne, to i tak wychowanie dzieci pozostanie ideą "altruistyczną", gdyż nikt nie zwróci takich kosztów jak chociażby strat w życiu zawodowym i osobistym spowodowane mniejszą ilością wolnego czasu, itp... W przypadku kobiet dochodzi jeszcze uszczerbek na zdrowiu.

Wszystko to sprawia, że świadczenia wobec rodzin wychowujących dzieci nie są "wyciąganiem ręki po łaskę", ale się po prostu należą- w imię nie tylko nielubianego u nas pojęcia "sprawiedliwości społecznej", ale zwykłej sprawiedliwości, albo "sprawiedliwości ekonomicznej". Nowe pokolenie jest przecież ważne dla zachowania ciągłości nie tylko społeczeństwa, ale i gospodarki. Wyobraźmy sobie jaki byłby krach na rynku akcji i nieruchomości, gdyby okazało się że nastąpi gwałtowny spadek urodzeń i brak zastępowalności międzypokoleniowej.

Tak więc finansowanie świadczeń rodzinnych z podatków, także od podmiotów gospodarczych, jest sprawiedliwe i uzasadnione ekonomicznie. Świadomie używam pojęcia "świadczenia", a nie "zasiłek". "Świadczenie" jest czymś co się obiektywnie komuś należy w zamian za świadczenie na rzecz drugiej strony (w tym przypadku- społeczeństwa). "Zasiłek" to jałmużna, która zależy od dobrej woli. Jeszcze gorszym określeniem, stosowanym notabene w PRL, jest "zapomoga". W przypadku świadczeń rodzinnych jest dla mnie oczywiste, że się one należą i to zwykle w wyższej wysokości, niż są rzeczywiście udzielane.

Konsekwencją uznania "świadczenia" zamiast "zasiłku" jest uniezależnienie go od sytuacji materialnej świadczeniobiorcy. Przecież czy bogaty, czy biedny- ponosi "nominalnie" taki sam wysiłek związany z wychowaniem dzieci. Na tym polega sprawiedliwa redystrybucja dochodu narodowego: płacisz podatki w zależności od korzyści, jakie odnosisz ze strony społeczeństwa. Dostajesz tyle w postaci świadczeń, ile temu społeczeństwu ze swojej strony dajesz.

Uchwalona ostatnio ulga na dzieci w wysokości 1200 zł na każde dziecko wynika ze słusznej idei świadczeń społecznych na rzecz rodzin wychowujących dzieci (można to też traktować, po lewicowemu, jako świadczenie na rzecz dziecka i powodujące jego upodmiotowienie, traktowanie jako członka całego społeczeństwa a nie jako "własności" rodziców). Jednak sposób realizacji tej idei, poprzez ulgi podatkowe, jest zły. Choćby dlatego, że pozbawione świadczenia zostają rodziny o dochodach nie pozwalających na pełne skorzystanie z ulgi, w szczególności rodziny rolników. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest powszechne świadczenie rodzinne wypłacane wszystkim rodzinom z dziećmi przez samorządy gminne. Taki projekt złożyło dzisiaj PSL na konferencji prasowej w Sejmie. Nowoczesna polityka społeczna jest niezbędna dla rozwoju gospodarki, społeczeństwa i państwa. Ulga w podatku dochodowym jest rozwiązaniem prowizorycznym i niesprawiedliwym, bo nie obejmującym wszystkich, którym to świadczenie się należy. Wiemy przecież jednak, że był to wyłącznie chwyt przedwyborczy, a nie element przemyślanego systemu polityki społecznej- o którym nasza klasa polityczna ma niestety nikłe pojęcie.

Już 100 lat temu Henry Ford zauważył, że żeby gospodarka się rozwijała- jego pracowników musi być stać na samochody, które produkują.... Gospodarka i społeczeństwo mogą rozwijać się tylko w równowadze. Odrzucam skrajne idee- liberalna, gdzie nie widzi się roli społeczeństwa w rozwoju gospodarki, oraz skrajnie lewicowe- gdzie w ogóle nie widzi się zagadnień gospodarczych. Najlepiej radzą sobie kraje, które znalazły dobrą równowagę, "umowę społeczną" między gospodarką i społeczeństwem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (42)

Inne tematy w dziale Polityka