PO ostatnio wywiesiła billboardy z nowym hasłem- „Polska zasługuje na cud gospodarczy”. Jak to hasło rozumieć? Czyżby PO straciła wiarę w swój program, i liczy już tylko na cud? Na szczęcie wiemy, że nie o to chodzi. Platforma chce doprowadzić w Polsce do „cudu gospodarczego" jak nazywa się osiągnięcia gospodarcze Irlandii, wielkiego skoku jaki ten kraj dokonał stając się z jednego z najbiedniejszych regionów UE- jednym z najbogatszych. Hasło PO zrodziło się zapewne podczas niedawnej wizyty Tuska w Irlandii.
Niestety obawiam się, a nawet mam pewność, że program PO nie może przynieść gospodarczego „cudu”, chyba że zdarzy się prawdziwy cud- w który akurat ja nie wierzę. W gospodarce nie istnieją cuda, tylko dobrze przemyślane i dobrze zrealizowane programy rozwoju społeczno-gospodarczego. Podkreślam człon społeczny, gdyż gospodarka nie może istnieć bez społeczeństwa, gospodarka nie może rozwijać się bez rozwoju społeczeństwa. Tego już neoliberałowie niestety nie rozumieją. Dla nich gospodarka to byt autonomiczny, całkowicie niezależny od społeczeństwa. Nic od niego nie chce, bo przecież pracowników można sprowadzić z zagranicy- o czym mówił nawet Premier Kaczyński, rzekomy antyliberał. W związku z powyższym niech społeczeństwo nic nie chce od gospodarki- ani podatków, ani godziwych płac.
Tymczasem jeśli spojrzymy na „irlandzki cud gospodarczy” to wcale nie odnajdziemy tam takiego myślenia. Nie ma tam podatku liniowego- są dwie stawki 22 i 42%. Poza tym istnieją pokaźne świadczenia rodzinne, mieszkania socjalne, dopłaty do kredytów mieszkaniowych. Służba zdrowia i edukacja są również darmowe. Gdyby był podatek liniowy, na pewno nie starczyłoby na wymienione programy socjalne. Gospodarka jest rynkowa, ale jednak obowiązuje stosunkowo wysoka płaca minimalna. A więc państwo ingeruje w gospodarkę…
Czyżby zaplecze programowe PO nie potrafiło zapoznać się jak funkcjonuje państwo irlandzkie? Nie sądzę… Myślę że to kolejny przykład kiedy Polacy chcą być mądrzejsi od reszty świata, a nawet więcej- wstydzą się korzystać z obcych wzorców, rozwiązań. W końcu „Polacy nie gęsi…”. Swoje rozwiązania mają… My nie będziemy się rozwijać tą samą drogą co Irlandia, my musimy być lepsi! Niestety w efekcie wcale nie będziemy lepsi, a nawet tacy sami- będziemy dużo gorsi. Chyba że w porę nauczymy się korzystać z dobrych wzorców europejskich, czerpiąc z ich modelu socjalnego państwa, które jest sprzymierzeńcem, a nie wrogiem gospodarki. Fakty są bowiem takie, że to w krajach skandynawskich, które mają najbardziej rozwinięty system socjalny, jest zarazem największy odsetek osób pracujących. Na marginesie- mają także najniższe wskaźniki przestępczości i korupcji, śmiem twierdzić że nie dzięki drakońskim karom i wyspecjalizowanym służbom, ale w dużej mierze dzięki swojej polityce społecznej zapewniającym wszystkim godziwe warunki życia i rozwoju.
Już 100 lat temu Henry Ford zauważył, że żeby gospodarka się rozwijała- jego pracowników musi być stać na samochody, które produkują.... Gospodarka i społeczeństwo mogą rozwijać się tylko w równowadze. Odrzucam skrajne idee- liberalna, gdzie nie widzi się roli społeczeństwa w rozwoju gospodarki, oraz skrajnie lewicowe- gdzie w ogóle nie widzi się zagadnień gospodarczych. Najlepiej radzą sobie kraje, które znalazły dobrą równowagę, "umowę społeczną" między gospodarką i społeczeństwem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka