Po dzisiejszej debacie Tusk-Kaczyński wiemy już na pewno, że Kaczyński jest zły. Zła polityka gospodarcza, społeczna, zagraniczna. A do tego- groził pistoletem Tuskowi. No dobrze, wiemy że Kaczyński jest zły i nie powinien być premierem. Ale czy z tego wynika, że Tusk jest dobry? Przypominam słowa Ortegi Y Gasseta, że „jeśli jesteś anty-, to nic nie mówisz o sobie”.
Chodzi o to że Donald Tusk świetnie wypunktował dzisiaj Kaczyńskiego, zrobił tym samym coś, czego nie udało się Kwaśniewskiemu. Przy okazji to dzisiejsza debata pokazała, że Kwaśniewski nawet w krytykowaniu przeciwników politycznych się nie sprawdza, więc powinien pójść na polityczną emeryturę, przynajmniej jeśli chodzi o politykę polską. Ale jednocześnie nie pokazał żadnej alternatywy politycznej- jak on by te sprawy załatwił. Na przykład z autostradami wiemy, że nie zerwałby kontraktu żeby potem do niego wrócić, tracąc czas i pieniądze. Ale nie powiedział, skąd weźmie ekipy budowlane, kto ma budować autostrady, wreszcie skąd weźmie na to pieniądze- bo wiemy że koszty materiałów a przede wszystkim robocizny bardzo wzrosły, tak że same pieniądze z Unii nie wystarczą. Podobnie z polityką zagraniczną- nie dowiedzieliśmy się, co Tusk by zrobił żeby na przykład poprawić stosunki z Rosją. W polityce wobec UE pamiętajmy, że to PO przegłosowała w Sejmie uchwałę usztywniającą i zaostrzającą stanowisko negocjacyjne Polski. Ciekawe, jak by wyglądały negocjacje w wykonaniu PO? Pewnie nie popełnialiby tych błędów co dyplomacja Fotygi, ale nie wiemy czy nie popełniliby gorszych błędów. Po prostu jeśli ktoś mówi że jest przeciwko jakiejś polityce, nie pokazując zarazem wyraźnej alternatywy, to tak naprawdę nie wiemy co będzie lepsze. Nawet antyglobaliści zmienili nazwę na alterglobaliści, wiedząc że samo anty- nie mówi zbyt wiele.
Reasumując- polska polityka potrzebuje rzeczywistej alternatywy wobec tego, co działo się nie tylko pod rządami PiS, ale także wcześniejszych rządach. Przecież sukces PiS wziął się z krytyki, także na zasadzie anty-, poprzednio prowadzonej polityki. Zatem polskie społeczeństwo, polscy wyborcy, ciągle szukają alternatywy politycznej i niestety PO nie daje jednoznacznej propozycji, a już na pewno nie pokazała jej dzisiejsza debata. Tą alternatywą mogłaby być zarówno prawdziwie prospołeczna lewica, jak i prawdziwie prospołeczna prawica. Ja, a także sądzę wielu wyborców, czeka na wykrystalizowanie się takich właśnie opcji politycznych w Polsce.
Już 100 lat temu Henry Ford zauważył, że żeby gospodarka się rozwijała- jego pracowników musi być stać na samochody, które produkują.... Gospodarka i społeczeństwo mogą rozwijać się tylko w równowadze. Odrzucam skrajne idee- liberalna, gdzie nie widzi się roli społeczeństwa w rozwoju gospodarki, oraz skrajnie lewicowe- gdzie w ogóle nie widzi się zagadnień gospodarczych. Najlepiej radzą sobie kraje, które znalazły dobrą równowagę, "umowę społeczną" między gospodarką i społeczeństwem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka