Łukasz Foltyn Łukasz Foltyn
96
BLOG

Wygrał Pan anty-Kaczyński i partia anty-PiS

Łukasz Foltyn Łukasz Foltyn Polityka Obserwuj notkę 31

Te wybory były najmniej merytoryczne ze wszystkich wyborów po 89 roku. Wyśmiewany przez liberalne media spór między polską liberalną i solidarną, który pojawił się w poprzednich wyborach, był tak naprawdę bardzo ważnym i zasadniczym sporem o wizję Polski. Czy ma to być Polska z której każdy wyrywa to co może, nie patrząc na innych (Polska liberalna), czy też Polska ma być krajem który stwarza możliwości wszystkim, nie pozostawiając bez wsparcia szczególnie najsłabszych w zetknięciu z bezwzględnymi prawami rynku, gdzie „zwycięzca bierze wszystko”. Tak przynajmniej ja odbierałem ten spór i myślę że wielu Polaków także. Niestety potem okazało się że Polska solidarna to Polska ścigająca patologie, ale nie likwidująca systemowych przyczyn niesprawiedliwości (np. niesprawiedliwy system podatkowy).

W tych wyborach liczyli się tak naprawdę tylko PiS oraz partia anty-PiS, oraz Jarosław Kaczyński i Pan anty-Kaczyński. Anty-PiS nie przedstawiła żadnego programu jak mają wyglądać jej rządy, poza może jedną „nieśmiertelną” propozycją- podatkiem liniowym, jako panaceum na wszystkie problemy społeczno-gospodarcze Polski. Ale i to się nie liczyło, ważne było żeby wmówić wyborcom że po pierwsze najważniejszą sprawą dla Polski jest odsunięcie PiS a po drugie- że to nasza partia jest anty-PiS a nie inne. W tym duchu było końcowe wystąpienie Pana anty-Kaczyńskiego podczas jego debaty z Aleksandrem Kwaśniewskim. W związku z taką narracją kampanii wyborczej, narzuconą przez anty-PiS i media (ale i sam PiS), przedstawianie jakichkolwiek innych programów w tych wyborach nie miało większego sensu i znaczenia dla wyniku wyborczego.

Przypomina się w tym miejscu „Bunt mas” Ortegi Y Gasseta. To z czym mieliśmy do czynienia w tych wyborach, to właśnie klasyczny „bunt mas” na zasadzie negacji, bez przedstawienia jakiejkolwiek alternatywy. Teraz czekają nas rządy anty-PiSu z premierem anty-Kaczyńskim, który w związku z odsunięciem od władzy PiS jest wielką niewiadomą albo raczej… pustką. Przepraszam, nie pustką- przecież były "marzenia o lepszej Polsce" (tak anty-Kaczyński podsumował debatę z Kaczyńskim) oraz wiara w cud. Kto jeszcze uwierzy, że to były „najważniejsze wybory od 89 roku”?

Już 100 lat temu Henry Ford zauważył, że żeby gospodarka się rozwijała- jego pracowników musi być stać na samochody, które produkują.... Gospodarka i społeczeństwo mogą rozwijać się tylko w równowadze. Odrzucam skrajne idee- liberalna, gdzie nie widzi się roli społeczeństwa w rozwoju gospodarki, oraz skrajnie lewicowe- gdzie w ogóle nie widzi się zagadnień gospodarczych. Najlepiej radzą sobie kraje, które znalazły dobrą równowagę, "umowę społeczną" między gospodarką i społeczeństwem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (31)

Inne tematy w dziale Polityka