Irlandia to dobry wzór do naśladowania. Dobrze, że powołuje się na niego lider zwycięskiej partii, Donald Tusk. W związku z tym proponuję wykonać pierwszy krok w kierunku wdrażania irlandzkich rozwiązań w Polsce. Nie ma tam podatku liniowego, są dwie stawki- 20% i 41% (ale ze znacznie wyższym niż w Polsce progiem). Jest za to wysoka, porównując do Polski, kwota wolna od podatku.
Wyższa kwota wolna od podatku ma głębokie uzasadnienie społeczne i ekonomiczne. Powinna być zbliżona do rocznych kosztów utrzymania osoby, która taki dochód otrzymuje. Przy obecnie obowiązującej w Polsce kwocie wolnej, wynoszącej 2790 zł rocznie, a więc ok. 230 zł miesięcznie, podatek płaci się nawet od dochodów które są niezbędne do utrzymania. Innymi słowy- „odbiera się od ust” podatnikowi to, co jest mu niezbędne do życia. Kwotę wolną od podatku można ustalić na podstawie minimum socjalnego, czyli ok. 850 zł miesięcznie, co daje rocznie kwotę 10000 rocznie. Dla porównania w Irlandii kwota wolna wynosi 8000 euro rocznie, czyli ok. 650 euro miesięcznie, czyli ok. 2500 zł miesięcznie! Rzecz jasna w Polsce koszty życia są jeszcze sporo niższe niż w Irlandii, chociaż ciągle się zbliżają (choćby poprzez umacnianie się złotego). Warto byłoby także umożliwić odpisywanie od dochodu do opodatkowania kosztów wynajmu czy utrzymania mieszkania.
Podwyższenie kwoty wolnej od podatku do poziomu minimum socjalnego będzie sprawiedliwe społecznie, ekonomicznie, oraz efektywne z punktu widzenia funkcjonowania budżetu i państwa. Pieniądze nie będą niepotrzebnie krążyć przez budżet, bo muszą przecież jakoś z powrotem trafić do podatnika, skoro odbiera się mu środki niezbędne do utrzymania się. Dodatkowym pozytywnym efektem będzie znaczne obniżenie „klina podatkowego” od płac. Pracodawcy będą mniejszy procent nakładów na pracę odprowadzać w postaci podatku, co zmniejszy szarą strefę. Przy okazji chcę zaznaczyć, że kolejnym zadaniem po reformie podatku dochodowego powinna być reforma składki ZUS, gdzie w Irladnii wynosi ona w sumie 15%, a nie 40% jak w Polsce.
W Polsce powtarza się od wielu lat mantrę o potrzebnie obniżki podatków. Zawsze jednak pada hasło podatku liniowego, co oznacza obniżkę podatków ale tylko dla kilku procent podatników (w Polsce stawkę 40% płaci 1% podatników, ze względu jednak na wysokość swoich dochodów zapewniających jednak 30% wpływów z tego podatku). Kierunek emigracji Polaków pokazał, do jakich rozwiązań powinna zmierzać Polska. To nie podatek liniowy jak w Rosji i na Słowacji, ale podatek progresywny i wysoka kwota wolna od podatku jak w Europie zachodniej, bo nie tylko w Irlandii i Wielkiej Brytanii. Jest to rozwiązanie znacznie bardziej uzasadnione ekonomicznie i społecznie, niż podatek liniowy.
Już 100 lat temu Henry Ford zauważył, że żeby gospodarka się rozwijała- jego pracowników musi być stać na samochody, które produkują.... Gospodarka i społeczeństwo mogą rozwijać się tylko w równowadze. Odrzucam skrajne idee- liberalna, gdzie nie widzi się roli społeczeństwa w rozwoju gospodarki, oraz skrajnie lewicowe- gdzie w ogóle nie widzi się zagadnień gospodarczych. Najlepiej radzą sobie kraje, które znalazły dobrą równowagę, "umowę społeczną" między gospodarką i społeczeństwem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka