Minister Fotyga reprezentujące Prezydenta RP powiedziała wczoraj, że „tylko pokój polityczny wokół reformy systemu ochrony zdrowia maloże zapewnić sukces”. Takie słowa mogą być w przyszłości bardzo wygodne dla Platformy Obywatelskiej, żeby usprawiedliwić ich niepowodzenia w naprawie polskiej służby zdrowia. Wystarczy że Platforma będzie prowokować PiS do politycznych ataków, żeby potem oświadczyć iż „reforma służby zdrowia nie udaje się, bo PiS nie daje nam politycznego pokoju”. A więc wykorzystają argument, który dała im do ręki przedstawicielka obozu braci Kaczyńskich…
W ogóle dziwią takie słowa w ustach przedstawicielki ruchu politycznego, który stawia na ideę. To liberałowie, w tym Platforma Obywatelska, bardziej znani są z popierania „polityki apolitycznej”, gdzie ideą jest brak idei, a praktyka polityczna polega na unikaniu wchodzenia w spory polityczne, wytykaniu przeciwnikom przywiązania do jakichkolwiek idei itp… W szczególności służba zdrowia powinna być przedmiotem politycznego sporu, ścierania się różnych idei i koncepcji, w szczególności wyboru czy ma być dostępna dla wszystkich i egalitarna, czy też zależeć od statusu materialnego jednostki? Czy ma być publiczna, czy prywatna, i w jakim stopniu regulowana przez państwo?
Takich wyborów nie da się uniknąć, choć liberałowie starają się utwierdzić społeczeństwo w przekonaniu, że prywatyzacja służby zdrowia i ubezpieczeń zdrowotnych, a tym samym uzależnienie jej dostępności i jakości od statusu materialnego jednostki, jest wyborem oczywistym i nie podlegającym dyskusji, który ma zostać wprowadzony właśnie „w politycznym pokoju”, czyli bez sprzeciwu artykułowanego przez jakąś część klasy politycznej.
PiS poprzez słowa Fotygi daje Platformie zarówno wolną rękę w kształtowaniu reformy służby zdrowia, jak i łatwy sposób na usprawiedliwienie ewentualnych niepowodzeń w tym reformowaniu, a nawet zrzucenie winy za te niepowodzenia na PiS...
Już 100 lat temu Henry Ford zauważył, że żeby gospodarka się rozwijała- jego pracowników musi być stać na samochody, które produkują.... Gospodarka i społeczeństwo mogą rozwijać się tylko w równowadze. Odrzucam skrajne idee- liberalna, gdzie nie widzi się roli społeczeństwa w rozwoju gospodarki, oraz skrajnie lewicowe- gdzie w ogóle nie widzi się zagadnień gospodarczych. Najlepiej radzą sobie kraje, które znalazły dobrą równowagę, "umowę społeczną" między gospodarką i społeczeństwem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka