freepik.com
freepik.com
Łukasz Sianożęcki Łukasz Sianożęcki
24
BLOG

Deregulacja kar po upadłości. Jak wpływa na ubezpieczenia D&O?

Łukasz Sianożęcki Łukasz Sianożęcki Gospodarka Obserwuj notkę 0
Ministerstwo Sprawiedliwości planuje znieść kary za nieterminowe zgłaszanie upadłości, ale członkowie zarządów wciąż będą odpowiadać majątkiem za szkody wierzycieli. Roszczenia mogą sięgać milionów złotych.

• Co kwartał upadłość ogłasza w Polsce ok. 100 przedsiębiorstw – informuje Główny Urząd Statystyczny (GUS).

• Ministerstwo Sprawiedliwości zamierza wykreślić art. 586 z Kodeksu spółek handlowych i usunąć sankcje karne dla członków zarządu za nieskierowanie wniosku o upadłość spółki.

• Zmiany w prawie nie zniosą natomiast odpowiedzialności cywilnej menadżerów za szkody wyrządzone wierzycielom przez niezgłoszenie upadłości w terminie.

• Roszczenia mogą sięgać milionów złotych, a członkowie zarządu odpowiadają za nie swoim majątkiem – przeważnie ich finanse może ochronić jedynie ubezpieczenie D&O.

Według danych GUS-u od początku 2023 r. kwartalnie upadłość ogłasza w Polsce średnio 99 przedsiębiorstw. W I kw. 2025 r. było to równo 100 firm, w tym 78 spółek z ograniczoną odpowiedzialnością. W całym 2024 roku odnotowano 391 upadłości, o ponad 3 proc. mniej niż rok wcześniej.

- Członkowie zarządu narażają się na różnego rodzaju konsekwencje, jeżeli nie złożą wniosku o upadłość w ciągu 30 dni od wystąpienia stanu niewypłacalności, który opisuje Prawo upadłościowe. To np. utrata zdolności do regulowania zobowiązań przez ponad 3 miesiące lub zobowiązania przekraczające wartość majątku przez ponad 24 miesiące. Taka sytuacja daje wierzycielom podstawę do złożenia roszczenia finansowego – mówi Alfred Korycki, Doradca Zarządu ds. ubezpieczeń OC w Attis Broker.

Pomysł Ministerstwa Sprawiedliwości wchodzi w skład pakietu deregulacyjnego i polega na zmianie Kodeksu spółek handlowych. Wykreślenie art. 586 zniesie sankcje karne dla członków zarządów i likwidatorów spółek za nieskierowanie wniosku o upadłość do sądu w odpowiednim czasie. Sądowe statystyki pokazują, że karę z tego tytułu - najczęściej grzywnę, o wiele rzadziej ograniczenie lub pozbawienie wolności - dostaje rocznie kilkadziesiąt osób. W 2024 r. zanotowano 33 takie przypadki, rok wcześniej prawie dwukrotnie więcej - 62.

- Praktyka pokazuje, że art. 586 to nie główne zagrożenie dla zarządów. Większe wyzwanie, którego deregulacja nie obejmie, stanowi odpowiedzialność cywilna za szkody wyrządzone wierzycielom. Roszczenia mogą sięgać bardzo wysokich kwot, a jeżeli egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu odpowiadają finansowo własnym majątkiem, przy czym ich odpowiedzialność jest solidarna. Jeżeli nie wykażą braku swojej winy w nieterminowym zgłoszeniu wniosku o ogłoszenie upadłości, mogą jeszcze liczyć na przejęcie finansowych skutków zgłoszonego roszczenia przez ubezpieczyciela w ramach umowy ubezpieczenia D&O – dodaje Krzysztof Mierzyński, odpowiedzialny za ubezpieczenia D&O w Attis Broker.

Jak działa polisa D&O po niezgłoszonej upadłości?

Ubezpieczenie D&O (ang. Directors & Officers) to ochrona osobistego majątku członków władz spółki w przypadku podjęcia przez nich decyzji narażających spółkę na straty finansowe i zagrażających interesom akcjonariuszy. Umowa ubezpieczenia nie obejmuje odpowiedzialności karnej, ale może znacząco łagodzić skutki finansowe roszczeń cywilnych, ponieważ pokrywa koszty odszkodowań, postępowań sądowych, obrony prawnej i kary administracyjne, które wynikają z niewłaściwego zgłoszenia upadłości.

- Z ubezpieczeniowego punktu widzenia zmiany w prawie karnym nie wpłyną na ryzyko finansowe po stronie członków władz przedsiębiorstw. Aby skutecznie skorzystać z ochrony, menedżerowie muszą przestrzegać warunków polisy, w tym terminowego informowania ubezpieczyciela o potencjalnych roszczeniach. Co ważne, umowa ubezpieczenia nie obejmuje sytuacji uznanych za oszustwo czy umyślne działanie na szkodę spółki – zauważa Alfred Korycki z Attis Broker.

Ochrona powinna uwzględniać zarówno skalę zarządzanego biznesu, jak i poziom dodatkowych kosztów obsługi prawnej i ewentualnych sądowych, które pojawią się po otrzymaniu roszczenia. Składki za ubezpieczenie D&O pozostają wciąż bardzo niskie na polskim rynku i polisę można już nabyć za równowartość kilku tysięcy złotych. Jej wysokość to niewielki ułamek potencjalnych roszczeń wobec menadżerów.


Dziennikarz/Freelancer

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka