Marek Migalski jest wprost idealnym kandydatem na lidera nowej partii.
Oczywiście Migalskiego może teraz zagospodarować Platforma Obywatelska. Gdyby tak się stało, oznaczałoby faktycznie, że politolog/polityk gra tylko na własną karierę. W PO Migalski byłby jednak tylko trybikiem wielkieju machiny. Jeśli by się tym zadowolił, nie warto by było poświęcić mu więcej uwagi.
Gdyby jednak Migalski okazał się prawdziwym zwierzęciem politycznym, w pozytywnym sensie tego słowa, miał większe ambicje niż tylko bycie jednym z wielu eurodeputowanych np. PO, wówczas mógłby faktycznie stanąć na czele nowej partii, która w najbliższej przyszłości mogłaby stać się partnerem koalicyjnym dla PiS i to partnerem znacznie silniejszym niż kiedyś LPR czy Samoobrona, nie tylko procentowo, ale przede wszystkim intelektualnie.
Migalski nie ma jeszcze przyprawionej gęby. Ma idealne dla przywódcy nowej partii cechy - z jednej strony jest inteligentny, wykształcony, z drugiej - radykalny w swych poglądach lub dokładniej mówiąc - wystarczająco radykalny, by pociągnąć za sobą nie tylko znaczną część sfrustrowanego niepowodzeniami elektoratu PiS, ale także LPR, a nawet Samoobrony. Migalski jest radykalny na tyle, że niektórzy mogą próbować przyprawić mu teraz gębę oszołoma (np. na tle "rozsądnej PO i SLD), ale zawsze będzie to oszołom oświecony, który może być bardziej niż Kaczyński atrakcyjny dla inteligencji oraz młodzieży.
Migalski może więc pociągnąć za sobą nie tylko osieroconych radykałów z PiS, LPR, Samoobrony, ale także częśc młodych Polaków.
Znaczna część społeczeństwa uważa, że sytuację w Polsce mogą uzdrowić radykalne zmiany, ale nie w sposób proponowany przez PiS, który okazał się nieskuteczny i który w przyszłości nie ma już szans na odbudowanie swej silnej pozycji sprzed kilku lat.
Osoba taka jak Migalski jest idealnym radykałem. Radykałem, ale nie oszołomem. Wcześniej czy później ktoś stworzy alternatywę dla PiS, za miesiąc , za rok, może za dwa lata? Nie wiemy, czy Migalski ma wyobraźnię, która - jak pisał Einstein - jest ważniejsza od wiedzy. Jeśli tak jest, jeśli Migalski ma ambicje polityczne i jest odważny i jeśli jest sprawny organizacyjnie, może stworzyć teraz silną partię. Radykalizm połączony z inteligencją potrzebuje jedynie odwagi i dobrej organizacji.
Za rok nie Kaczyński, lecz Migalski może rozdawać karty, za rok nie Kaczyński, lecz Migalski może być premierem koalicyjnego rządu, w którym słabszym patrnerem może być PiS.
patrz:
nowa.partia.salon24.pl/
