Marek Ciesielczyk Marek Ciesielczyk
48
BLOG

Wywiad z Piotrem Barszczowskim - artystą, którego twórczość wart

Marek Ciesielczyk Marek Ciesielczyk Kultura Obserwuj notkę 0
Pisałem już, że od 6 lipca do końca wakacji w Pijalni Głównej w Krynicy (Górskiej) można oglądać prace tarnowskiego artysty Piotra Barszczowskiego. Oto wywiad z artystą.


Marek Ciesielczyk:
- Jako, że ukazał się już artykuł na Pana temat, nie będę zadawał pytań dotyczących Pana osoby, lecz twórczości. Pana plakaty, np. Skąpiec, Światowy Dzień Chorego, Małopolska, Festiwal Ziem Górskich czy Fotografia Cyfrowa cechuje styl, po którym w tej chwili można z łatwością rozpoznać Barszczowskiego jako autora. Czy miałby Pan jakąś definicję czy opis tegoż charakterystycznego dla Pana stylu?



Monochromaticus Piotra Barszczowskiego


Piotr Barszczowski:
- W zdecydowanej większości moich prac posługuję się kolażem fotograficznym. Lubię mówić o "malowaniu fotografią". Bardzo często dosłownie posługuję się fotografią, a dokładniej jej fragmentami, jako farbą. Przygotowuję sobie bank zdjęć - fotografii, w których dominują określone, potrzebne mi do stworzenia obrazu, barwy. Styl, który proponuję w plakacie i generalnie w tym, co nazywam "Neowitrażem" chciałbym, aby był odebrany jako reinkarnacja Secesji. Świadomie używam słowa reinkarnacja, bo oczywiście miałoby to być jej nowe wcielenie - w XXI wieku - wykorzystujące najnowsze osiągnięcia techniki cyfrowej.


MC:
- Muszę powiedzieć, że najbardziej zachwycają mnie Pana neowitraże - 007 - Matka Boska, 024 - Akt, 032 - Mona Liza. Numer 028, czyli Pana tarnowska bania jest chyba teraz symbolem twórczości Barszczowskiego w Tarnowie, a nr 026 - Przerwa wiary - jest czymś, co nie tylko jest sztuką, ale swego rodzaju ostrzeżeniem dla społeczeństwa. Czy Pana sztuka ma faktycznie charakter moralizatorski?

PB:
- Co jakiś czas wypowiadam się też jako teolog poprzez obraz. Muszę - bo zobowiązuje mnie do tego moje drugie wykształcenie. Chcę - bo nie mogę zupełnie przejść obojętnie obok rzeczy istotnych, wręcz fundamentalnych, dla człowieka. Staram się nie przesadzić z moralizowaniem - nie przekroczyć delikatnej granicy. Przede wszystkim pragnę swoją twórczą przypominać o platońskich wartościach: prawda, dobro i piękno.

MC:
- Panoramy podzieliłbym na dwie grupy. Pierwsza z nich - np.Kierunek - koniec świata, Ku granicy, Człowiek i góry, Autostrada do nieba - to jakaś metafizyka kolorów, druga z kolei - np. Pan Pomidor, Zielone... Żółte... Skok, O czym myśli żaba - to filuterne, można by rzec, obrazki. Czy celowo przeplata Pan powagę życia z żartem artystycznym?

PB:
- To po prostu refleksja artysty-plastyka przy okazji wielu ćwiczeń kompozycyjnych. Moje "Panoramy" są w podstawowym założeniu ćwiczeniem plastycznym - siłowaniem się z kompozycją panoramiczną - bardzo trudną. Przypomnę, że chodzi o proporcje obrazu, a nie technikę składania kilku zdjęć, jak najczęściej myśli się mówiąc: "panorama". Zamierzałem udowodnić tą serią, że w tych samych proporcjach można pokazać dosłownie każdy temat. Elementem wspólnym ma być kadr, który porównuję do efektu mrużenia oczu, dla skoncentrowania się nad oglądanym przedmiotem, czy zjawiskiem. Stąd już blisko do filozoficznej refleksji, która również staje się, w przypadku wymienionych przez Pana prac, elementem łączącym.

 Piotr Barszczowski


MC:
Monochromaticus - to - można powiedzieć - przede wszystkim impresje leśne. Wyróżnia się tu okno w starej chałupie. Jak "obrabiane" są te prace, mam na myśli stronę techniczną zdjęć.

PB:
- Aby uzyskać taki efekt pracuje się ze specjalnymi filtrami fotograficznymi lub generuję je cyfrowo na komputerze. Wszystko po to, aby skoncentrować się na charakterze przedstawianego miejsca lub przedmiotu. Rezygnacja z pełnego koloru sprzyja dopatrywaniu się w obrazie symboli.

MC:
- Dlaczego Quo vadis ars? W tej grupie Pana dzieł największe wrażenie zrobiła na mnie niebieska kobieta, klocki, śruby i dziecko z zabawkami. Czy to jakieś nawiązanie do Salvadora Dali?

PB:
- "Quo vadis ars?" - tak zatytułowałem serię prac, które tworzyłem w ostatniej dekadzie XX wieku. Są to prace charakterystyczne dla nurtu grafiki komputerowej. Chciałbym zwrócić uwagę że to, co dziś można wykonać przy pomocy gotowych efektów w popularnych programach w kilka sekund, wtedy musiałem sam komponować i generować przez kilkadziesiąt godzin. Historia sztuki miała w tamtym czasie wątpliwości, czy można mówić w ogóle o sztuce. Kiedy nieosiągalne były jeszcze komputery osobiste (lata 80.) rysowałem i malowałem, jakbym tworzył na komputerze. Dziś określa się ten rodzaj prac jako sztukę quasikomputerową. Nigdy nie miałem wątpliwości, że komputer jest nowym narzędziem artysty-plastyka - nową sztalugą, płótnem i pędzlem w jednym. Stąd ten tytuł nie był wyrażeniem moich wątpliwości, lecz Historii Sztuki - rodzajem sporu z ówczesną krytyką. Nie ukrywam, że mam teraz wielką satysfakcję z tego powodu, że miałem rację. Praca pt. "Lewitacja" - ta ze śrubami, jest stworzona rzeczywiście pod wpływem wielkiej twórczości Salvadora Dali. Kilka prac z tej serii to hołd złożony surrealistom w ogóle. Potrzebne było w sztuce "złapanie" pewnych rzeczy, nie dających się opisać, czy namalować.

MC:
Dziękuję za rozmowę w imieniu swoim i Wiadomości24.pl i życzę tłumów na wystawie Pana prac w krynickiej pijalni w czasie wakacji.

neowitraż Piotra Barszczowskiego

_________________________________________________ w czasie mojego wykładu w Chicago w lutym 2009 _________________________________________________ _________________________________________________ patrz: www.marekciesielczyk.com _________________________________________________ dr politologii Uniwersytetu w Monachium, Visiting Professor w University of Illinois w Chicago, pracownik naukowy w Forschungsinstitut fur sowjetische Gegenwart w Bonn, Fellow w European University Institute we Florencji, europejski korespondent Radia WPNA w Chicago, autor pierwszej książki w jęz.polskim nt.KGB, 12 lat radny Rady Miejskiej w Tarnowie, Dyrektor Centrum Polonii w Brniu do 31 marca 2011, Redaktor naczelny pisma i portalu Prawdę mówiąc - www.prawdemowiac.pl _________________________________________________ skopiuj poniższy adres i wklej - jest tu relacja telewizji POLONIA z mojego wykładu w Chicago w lutym 2009: http://vids.myspace.com/index.cfm?fuseaction=vids.individual&VideoID=52245621 _________________________________________________

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura